#5

533 79 47
                                    

Znasz to, prawda? Każdy doświadczył uczucia dezorientacji, osaczenia, otumanienia

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Znasz to, prawda? Każdy doświadczył uczucia dezorientacji, osaczenia, otumanienia. Bezlitosna presja przeszywająca ciało na wskroś, pobudzając każdą, możliwą komórkę w ciele. To duszące uczucie, kłębiące się w organizmie. 

Dokładnie to wszystko rozsadzało od środka Yoongiego, który sceptycznie mierzył wzrokiem zakapturzoną postać na olbrzymim telebimie. Głęboki głos chłopaka, sprawił, że społeczeństwo rzuciło wszystkim co miało w rękach, tępawo wlepiając swoje ciekawskie oczy w ekrany komórek i telewizorów. Każdy możliwy kanał nadawał jedno i to samo, nawet stacje radiowe nie potrafiły oprzeć się obłudnym słowom nieznajomego. 

Stał tam, pogrążony w myślach, w centrum skrzyżowania. Zadzierał wysoko głowę, analizując obraz wyświetlony na ogromnym budynku.

"Te potwory oddychają naszym powietrzem, stąpają po naszej ziemi. Bezczelnie patrzą nam w zmęczone życiem twarze, po czym z satysfakcją wyrywają nam duszę, z wnętrza naszych piersi. Ilu jeszcze ma zginąć, abyśmy w końcu mogli zasmakować prawdziwej wolności?"

Młody człowiek nazwał go potworem, plując mu jadem w twarz. Doskonale zdawał sobie sprawę, że nim był, jednak w tamtym momencie nagły gniew wstrząsnął jego ciałem, a na usta cisnęły się liczne przekleństwa. 

Tysiące lat temu ludzkość żyła w obawie przed Bogami Śmierci, składała mu liczne ofiary, prosząc o dłuższy żywot. Świadomi istnienia tych istot szanowali je i wznosili pomniki ku ich czci. Rozzłoszczenie Boga było grzechem niewybaczalnym, a zdrajców potrafiono palić na stosie, dając tym nauczkę dla przyszłych pokoleń.

Z czasem przestano w nich wierzyć i zaniechano składania ofiar. Prawda stała się jedynie legendą, a to co autentyczne i boskie przestało różnić się od całej reszty. 

Źrenice czarnowłosego dokładnie śledziły poczynania rasy ludzkiej na przestrzeni wieków. Nie był jakoś szczególnie dumny z tego jak łatwo było zaszufladkować Bogów, przyszywając im łatkę z napisem "Było, minęło". Nie myślał, że cokolwiek zdoła go jeszcze zaskoczyć, a jednak ten wysoki chłopak kilkoma słowami stworzył nie małe zamieszanie w umyśle żniwiarza. 

"O ile prościej byłoby żyć i umierać, ze świadomością, że każdy decyduje o własnym losie? Co jeśli wyleczalność na raka wzrosłaby diametralnie, a śmierć samobójcza stałaby się czymś naprawdę rzadkim? Istnieje nawet szansa, że każdy z nas dotrwa do pięknej starości, oddając ostatnie tchnienie z ciepłem w sercu."

Bóstwo podirytowane kręciło głową, będąc zarazem rozśmieszonym słowami zakapturzonej postaci. Ani choroby, ani wypadki, ani samobójstwa nie były zależne od jego gatunku. Ostry haczyk został rzucony w morze bezmyślnych ryb, widzących zamiast ostrego metalu, smaczną przekąskę. Społeczeństwo właśnie takie było, łykało wszystko jak zaczarowane, nie miało znaczenia czy coś posiadało krztę jakiegokolwiek sensu. Kilka mądrych słów, ubarwionych siłą perswazji i już byli gotowi dobywać broń, dumnie walcząc ku temu co "słuszne".

Marlboro || YoonseokOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz