W słonecznej Hiszpanii, w Madrycie, mieście piłki nożnej i licznych turystów nikt nie zwracał uwagi na szarych, prostych ludzi, takich jak Ruby. Dziewczyna mieszkała ze swoimi rodzicami i psem w małym domku na obrzeżach miasta.
Wszystko byłoby dobrze gdyby każdego dnia nie walczyłaby o przetrwanie. Miała długie, brązowe włosy do połowy pleców i zielone oczy. Blada skóra zakrywała wystające kości. Anoreksja z depresją wykańczały ją każdego dnia. Ruby jednak się nie poddawała.
Znalazła coś co dawało jej nadziej. Piłka nożna była dla niej bardzo ważna. Dziewczyna patrząc na zaangażowanie i poświęcenie na boisku piłkarzy dodawała sobie wiary na lepsze jutro.
Każdej nocy, gdy Madryt zasypiał dziewczyna opisywała swój dzień w wiadomościach. Pisała je do Neymara. Pomimo tego iż wiedziała że on tego nigdy nie przeczyta wysyłała koleje wiadomości.
Co noc zastanawiam się czy to ma jeszcze sens...
×××Witam wszystkich w prologu mojej nowej książki. Od razu mówię, że nie każdemu może się spodobać osobowość głównej bohaterki ale obiecuje, że nie będzie ona tylko o samobójstwie. Mam nadzieje, że wam się spodoba.