-No wiesz ty co Neymar, myślałam, że wygracie.-pokręciłam głową patrząc na mężczyznę, który siedział na fotelu i wpatrywał się w telewizor.-Ruby...-jęknął.-Nie zaczynaj znowu.
-No ale ja chciałam oglądać twoje cudowne gole a tymczasem oglądałam jakiś tam Real.-usiadłam mu na kolanach obserwując jego reakcję. Wkurzanie Neymara sprawia mi bardzo dużą przyjemność.
-Młoda nie obrażaj mojego klubu, ok?- do rozmowy włączył się Sergio siedzący obok.- Poza tym w jego drużynie nie ma na co patrzeć a u nas popatrz tylko.-Dumnie napiął swój biceps ukazując jego wielkość.
-Neymar też takie ma, prawda?- mężczyzna westchnął jednak po chwili pokiwał głową.- Nie smuć się, następnym razem może wygracie.
-Żartujesz sobie ze mnie robaczku? No wiesz ty co zawiodłem się na tobie.- powiedział Neymar z zawadiackim uśmiechem na twarzy.
-Ja na tobie też.-zaczęłam cię śmiać.- Obiecałeś mi gola.
-Ja ci zadedykuje gola.-odezwał się Sergio.- Co się tak patrzysz Ney, muszę uszczęśliwić moją dziewczynkę.
-A chcesz się pozbyć zębów?-zapytał Brazylijczyk wpatrując się w Ramosa złowrogo.
-Uspokój się. Mimo wszystko nie wiem z którym z was miałam lepsze relacje przed wypadkiem bo nie chcecie ze mną na ten temat rozmawiać.
Zaczynamy zabawę w udawanie głupiego. Niech się trochę natrudzą z wymyślaniem historyjek.
-Emm... Nie czytałaś naszych wiadomości na instagramie? Tam znajdziesz odpowiedź na wszystkie pytania.
-Ty nie masz odwagi mi tego powiedzieć?- zapytałam.
-Ruby..