-Ciesze się, że przyleciałaś.-Neymar jesteś dla mnie bardzo ważny i nie chce cię stracić, ale ostatnio strasznie się od siebie oddaliliśmy. -przyznałam.
-Co ty gadasz robaczku?
-Wiesz, że zabolało mnie to, gdy napisałeś mi, że twoja dziewczyna musi być fajna i powinna być celebrytkom?
Była piękna letnia noc. Niebo było zupełnie ciemne, jedynie księżyc oświetlał horyzont. Leżeliśmy na trawie zbierając się do rozmowy, którą już dawno powinniśmy zacząć.
-Przepraszam, nie chciałem cię urazić -wyszeptał.
-Nic się nie stało. W ogóle jak łączy cię coś z Bruną, to powiedz mi to teraz, chce to mieć już za sobą.
-Ruby głupolu, Bruna to tylko i wyłącznie moja przyjaciółka, poza tym nie może nas coś łączyć, bo ona jest lesbijką. -oznajmił, a mnie totalnie zamurowało. Wszystkiego bym się po niej spodziewała, ale nie tego.
-Nie mogłeś mi tego od razu powiedzieć, przecież ja myślałam, że mnie zdradzasz?
-Jak mógłbym to zrobić, przecież ja świata poza tobą nie widzę. -zaśmiał się.
-Kocham cie Ney.
×××
Jednogłośnie zdecydowaliście, że ma być happy end, tak więc będzie. 😏