∆ 61 ∆

1.5K 49 1
                                    


-Jutro wyjeżdżam.-zakomunikowałam moim rodzicom przy objedzie.

-Gdzie i z kim?- dopytywał ojciec.

-Najpierw do Brazylii później może do Rosji. Neymar jedzie na mundial a ja razem z nim.-tłumaczyłam.

-Bardzo się cieszymy dziecko, że tak szanujesz swoich rodziców nic im nie mówiąc. Przecież Brazylia to drugi koniec świata.

-Nie panikuj mamo, kiedyś wrócę.-zaśmiałam się chcąc rozładować nieprzyjemną atmosferę.

-Ja mam cię tak po prostu z nim puścić? A jak ci zrobi jakąś krzywdę ? Zabije cię tam jeszcze i do domu wrócisz w kawałkach. Matka zawału by chyba dostała. Nie ufam mu Ruby.-powiedział tata.

-Przesadzacie. Byłam już raz w Brazylii i jak widać żyje. Nikt mnie nie zabił i raczej tego nie zrobi.

-A jaką mam pewność, że nie wrócisz z dzieckiem?- zapytał.

Takiego pytania to się po nim nie spodziewałam. Tata był cwany, wiedział jak manipulować człowiekiem a w szczególności jak go zdekoncentrować.

-Zajmiecie się Aaronem do mojego powrotu?-zapytałam.

-Jasne, będzieiał jak w raju.-odparł radośnie tata, zbyt radośnie...

-odparł radośnie tata, zbyt radośnie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Co Noc / NeymarJrOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz