∆ 91 ∆

1.2K 35 0
                                    

- Ruby czemu w korytarzu jest krew? -zapytałem dziewczyny spoglądając na nią niepewnie.

-Nie wiem...

-Ey co jest, odkąd wróciłaś coś jest nie tak? Co się stało? -dociekałem.

-Mój przyjaciel nie żyje... -przyznała, z jej oczu zaczęły lecieć łzy.

Przytuliłem ją do siebie głaszcząc po włosach. Było mi jej strasznie szkoda. Jest taka młoda, a życie wcale jej nie oszczędza.

-Przykro mi kochanie. -powiedziałem głaszcząc ją po policzku.

-Ney będziesz na mnie zły?

-Dlaczego miałbym być? -spojrzałem na nią podejrzliwie.

Wyciągnęła rękę i oddała mi żyletkę. Nie byłem zły, byłem bezsilny. Podciągnąłem rękawy jej swetra, na jej ręce była długa, nie za głęboka rana. Krew zdążyła już zaschnąć pocałowałem ją i spojrzałem w jej smutne oczy.

-Chodź opatrzymy to...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Co Noc / NeymarJrOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz