∆ 40 ∆

1.9K 53 4
                                    


× Parę dni później ×

    Dzisiaj idę na mecz Sergio i Neymara. Czuję się już znacznie lepiej jednak wiele rzeczy jeszcze nie pamiętam. Pilar była tak miła, że przyjęła mnie pod swój dach. Byłam jej za to bardzo wdzięczna.

-Ty jesteś pewien tego co robisz?-zapytał Sergio. Może to nie ładnie tak podsłuchiwać ale rozmawiają tak głośno, że nawet ja bawiąc się w salonie z Davim, Marco i Sergio Juniorem mogę ich usłyszeć.- Może  powinniśmy jej powiedzieć?

-A co, może mam jej powiedzieć, że jej ojciec to zwykły drań, który bije swoją rodzinę? Poza tym to i tak dobrze, że jeszcze nie zauważyła blizn na swoim ciele, bo jakbyśmy jej to wytłumaczyli?-powiedział Neymar.

    Przerwałam budowanie domku z klocków i odruchowo wsunęłam palce pod rękaw mojej bluzy. Całe przedramię zdobiły blizny. Głębsze, płytsze bardziej wypukle i mniej. Przejechałam palcami po bliznach... Wszystko mi się przypomniało. Dokładnie wiedziałam z jakie były powody ich powstania.

-No to nie powiesz jej tego wcale?-zapytał ponownie Sergio.

-Na razie nie. Będzie szczęśliwsza gdy nie będzie wiedziała.-odpowiedział Brazylijczyk.

-Nie jestem do tego przekonany Ney. Nie powinniśmy jej okłamywać i wykorzystać do tego jej amnezje, przecież jak pamięć jej wróci to będzie na nas zła.

- Trudno. Robimy to dla jej dobra...

 Robimy to dla jej dobra

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


×××

Rozdział nie pojawił się wczoraj, ponieważ mądra ja przypomniałam sobie wczoraj, że muszę dodać rozdział i po prostu się nie wyrobiłam. 👌

Kto wczoraj oglądał mecz Neymara? Piszcie wrażenia w komentarzach ↓ chętnie poczytam.

Co Noc / NeymarJrOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz