0.388

2.9K 308 17
                                    

T/N: podwójna aktualizacja, niech mnie ktoś za to kocha :(

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

T/N: podwójna aktualizacja, niech mnie ktoś za to kocha :(

Jimin jest cały dzień poza zasięgiem, czując się niekomfortowo w jego własnej skórze. Chcę się poruszyć, ale za każdym razem gdy wstaję jedyne czego pragnie to znowu usiąść. Przekracza backstage dzisiejszego występu i sam siebie usadza, ale odskakuję po chwili. Zauważa Namjoona, który na niego patrzy wciąż prowadząc konwersacje z Seokjinem i Hoseokiem blisko miejsca, w którym wykonywany jest makijaż. 

Wreszcie Namjoon ostrożnie idzie w stronę kanapy na której siedzi Jimin i siada na oparciu. 

–Co tam?–pyta Namjoon- bez naciskania- tylko ciekawy. 

Jimin wzdycha. – Nie wiem.   –mówi szczerze.

Namjoon przytakuję jakby to miało jakiś sens. –Chcesz o tym porozmawiać?

Jimin dąsa się.  –Może... może później.

Namjoon uśmiecha się.  –W porządku –wstaje z kanapy.  –Ale, –dodaje szybko – jeśli reszta daję ci wycisk przez to wyzwanie- wliczając w to mnie- i to dla Ciebie kłopot, –Namjoon skrzywia się na myśl o jego zachowaniu–  to daj mi znać, dobra? 

Zaskoczony Jimin przytakuje. Ale to nie ta rzecz, która go martwi, uświadamia sobie z dziwnym zakłopotaniem. Czy to nie powinna być najcięższa część tego zadania, dokuczanie za to? Albo chociaż jedna z najcięższych? Yeah, reszta zespołu wciąż się z nim droczy, ale Jimin jest wstrząśnięty kiedy dochodzi do wniosku, że do w żaden sposób nie przyczyniło się do jego aktualnego kryzysu. 

–––

 –  Park Jiminie, słyszeliśmy, że w twoje ręce zostało powierzone bardzo interesujące zadanie –prezenter radiowy zaczyna.

Jimin śmieje się nerwowo. Każdy inny prezenter czy MC chcę sprawdzić postęp Jimina. Kiedy to nie było takie złe na początku teraz dyskutowanie o tym stało się dla Jimina denerwujące. 

To wygląda jakby zrobił coś złego, albo miał coś do ukrycia nawet jeśli wie, że tak nie jest. 

 –Dokładnie! –  mówi tak radośnie jak tylko może. Jimin patrzy na Yoongiego, którego wzrok jest pewnie utkwiony w prezentera. 

   –  Na którym dniu jesteś?– pyta gospodarz programu. 


 –Dzień trzydzieści osiem.   –Jimin wyjawia. 

 –Prawie połowa za tobą–  próbuję prowadzący i parę osób się śmieje. –  Okay, może nie do końca! Ale to wciąż godne podziwu, że zaszedłeś tak daleko.

Jimin uśmiecha się i ma nadzieję, że nie wygląda to jak grymas.  –Aw, nie jest tak źle.

–Więc to nie jest trudne? –prezent uśmiecha się życzliwie.  –Mówienie codziennie swojemu hyungowi, że go kochasz nie jest trudne?

Yoongi kieruję swój wzrok na Jimina. Jego twarz pozostaje obojętna. 

 –To wcale nie jest takie złe.  –  Jimin mówi delikatnie spoglądając na Yoongiego. 

Yoongi odwraca swój wzrok. 

The 100-Day Love Challenge| Yoonmin|tłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz