0.621

2.9K 301 34
                                    

Czterdziestego pierwszego dnia Jimin stoi przed pralką; obok Seokjin składa czyste pranie, które wyłożył z suszarki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Czterdziestego pierwszego dnia Jimin stoi przed pralką; obok Seokjin składa czyste pranie, które wyłożył z suszarki. Jimin sprawdza plamy na ubraniach przed włożeniem ich do pralki mając odplamiacz w gotowości. 

Jezus, ich grupa jest niechlujna. Na paru koszulkach są plamy od żółtego sosu, a na kogoś spodniach plama po oranżadzie. Na czyimś białym swetrze jest rdzawy kolor, prawdopodobnie od kimchi. I plamy na jeansach Taehyunga, w miejscu kolan, które Jimin lustruję pełen niedowierzania. Gdzie on w ogóle był, że tak je pobrudził?

–Hej.– mówi nagle Seokjin. Wciąż układa ubrania, zwyczajnie, ale Jimin może się domyśleć po tym jednym słowie, że chodzi o jakaś sprawę. 

– Jak tam idzie z Yoongim?

– Dobrze.– Jimin odpowiada automatycznie. 

Seokjin wygląda na zaniepokojonego, robi minę równorzędną do wzruszenia ramionami.
– Jesteś pewien?

– Nie wiem– Jimin mamrocze, zupełnie tak jak w stosunku do Namjoona.  

Kiedy Seokjin kontynuuje składanie rzeczy, nic nie mówiąc. Jimin czuję jak jego wyzwanie wypływa na powierzchnię. – To wyzwanie--- nie rozumiem dlaczego, ale czuję, że to może wszystko zmienić. 

Seokjin czeka aż Jimin skończy, przyjmuję wszystko do wiadomości, ale nie zadaje pytań--- tylko rozmyśla nad tym gdy wraca do układania ubrań. Jimin próbuję być cierpliwy,  więc również wraca do swojego zadania. 

– Czy kiedykolwiek pomyślałeś,–Seokjin mówi łagodnie – że to także wyzwanie dla Yoongiego?

Jimin myślał o tym.

Nie.

Nie robił tego.

Jimin nigdy wcześniej nie pomyślał o tym w ten sposób. 

~~~~~~

Czterdziestego trzeciego dnia Jimin siedzi przy stole kuchennym z Hoseokiem, Jeonggukiem i Seokjinem kiedy jego telefon brzęczy. 

Yoongi, ukazuje wyświetlacz. 

Yoongi prawie nigdy do niego nie dzwoni--- Jimin jest szczęśliwy kiedy Yoongi do niego napiszę. Ostatni raz kiedy Jimin sprawdzał Yoongi był zamknięty z Namjoonem w studio nagraniowym przez cały wieczór bez powodu by dzwonić do Jimina. Zdezorientowany Jimin odbiera.

–Hyung?–pyta się. 

– Park Jiminie– niski głos go wita. Brzmi na rozbawionego. – Czy jest coś o czym dzisiaj zapomniałeś?

Jimin patrzy na siebie. Cóż, nosi spodnie. – Nie?– zgaduje. 

Ze strony Yoongiego odpowiada mu cisza, ale Jimin wie żeby o nic nie pytać. Yoongi jest cierpliwy w takich sytuacjach jak ta, rzuca podpowiedzi, albo siedzi cicho; czeka aż Jimin sam sobie przypomni o co chodzi. 

Po dłuższej chwili braku jakieśkolwiek reakcji Yoongi mówi
– Jest dwudziesta trzecia, dzień czterdzieści trzy.

Jeongguk, Seokjin i Hoseok, wszyscy są zaskoczeni kiedy Jimin podskakuję na swoim siedzeniu i krzyczy. 

– Ah. Prawie całkowicie zapomniał i ledwo co nie przerwał swojego zwyczaju. 

Yoongi śmieję się z drugiego końca. – Tak.– zgadza się. Jego głos jest taki niski. Jimin cieszy się, że może to słyszeć, szczególnie to jak delikatnie w  ustach Mina brzmi jego imię. 

Park Jimin. 

– Okay.– Dzięki Bogu, że Yoongi zadzwonił. Jimin bierze głęboki wdech i mówi, – Kocham Cię, hyung.

To wychodzi z jego ust w zupełnie inny sposób niż się spodziewał i to wytrąca go lekko z równowagi. To brzmi prawie słodko, wykraczając poza rejestr zabawnych sposobów na powiedzenie tego  i wkraczając na teren tych kochanych i bezbronnych. 

Słyszy ruch po drugiej stronie i to oznacza, że oczekiwanie w napięciu ze strony Yoongiego się skończyło. 

Reszta się na niego gapi. 

Po kolejnej dawce ciszy Yoongi fuka
– W porządku.

 – Okay– odpowiada bezradnie Jimin. Co więcej może powiedzieć?

Ostatecznie Yoongi mówi tylko
–Dobranoc Park Jiminie.

Jimin nie może nic wyczytać z tonu Mina. – Dobranoc.– mówi. 

Jimin słyszy pikanie, które oznajmia koniec połączenia. Umieszcza telefon na swoich kolanach i decyduję się spojrzeć na resztę.

Wszyscy wyglądają na zszokowanych albo przerażonych.  Seokjin stara to ukryć, ale Jeongguk i Hoseok nawet nie próbują. W zamian ich dwójka wygląda jakby stało się coś wielkiego, ale Jimin nie może ich rozszyfrować. 

– Co?– prycha Jimin i cała trójka raptownie odwraca wzrok. 

– Nic.– mówi wreszcie Seokjin.

Jimin wstaję i wychodzi z pokoju. 

T/N: Chciałam wstawić dzisiaj jeszcze jeden urywek, ale Wattpad chyba mnie nie lubi, bo usunął mi połowę i musiałam tłumaczyć od początku. Ah

The 100-Day Love Challenge| Yoonmin|tłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz