Obudziłam się w dziwnym miejscu. Leżałam na podłodze, byłam cała obolała.
Najbardziej bolała mnie ręka, ale miałam ją zabandażowaną. Ktoś musiał mnie opatrzyć.
W pomieszczeniu było dosyć jasno. Światło raziło mnie w oczy. Wstałam z podłogi. Okazało się, że leżałam koło łóżka, czyli musiałam z niego spaść.
Postanowiłam wyjść z tego pokoju. Znalazłam się na korytarzu.
Przystanęłam słysząc czyjeś głosy.
– ... tak było najrozsądniej...
– Mieliśmy nie dopuścić do planu Królowej, a tym czasem porwaliśmy Księżniczkę.
– To nie ładnie tak podsłuchiwać – aż podskoczyłam, słysząc za sobą męski głos.
– Chciałam tylko wiedzieć... nie ważne...
– Radził bym ci się wykąpać i przebrać. Łazienka jest tam - to mówiąc pokazał drzwi - a ciuchy możesz znaleźć w szafie w pokoju, w którym spałaś.
– Dzięki... – mruknęłam.
Udałam się do pokoju, w którym spałam. Otworzyłam szafę, znajdowało się w niej mnóstwo ubrań. Wybrałam sobie czarne dżinsy i białą bluzkę, z długim rękawem. Znalazłam tam też buty. Te które wybrałam były na płaskiej podeszwie. Miałam już dosyć chodzenia, w butach na obcasie.
Wyszłam z pokoju, udając się do łazienki. Spojrzałam na siebie w lustrze. Wyglądałam, po prostu strasznie.
Moje włosy były rozwiane, na wszystkie strony, miałam podartą sukienkę, z pod której było widać moje spodnie i buty. No tak pozory. Wskoczyłam pod prysznic. Kiedy się ogarnęłam zeszłam na dół.
CZYTASZ
Zbuntowana księżniczka
Science FictionOpowieść ta dzieje się w niedalekiej przyszłości, na zupełnie innej planecie. Zapewne każda z was chciałaby być na moim miejscu, a ja chciałabym być na miejscu każdego z was... Jestem księżniczką, choć tak naprawdę nie chce nią być. Pragnę być norma...