Schowałam się za drzewem, zaczynając obserwować lud, który do tej pory był mi nie znany.
– Ale jesteście pewni, że to ma być jakaś tam księżniczka? – spytała jakaś dziewczyna.
– Na stówę, La, to ma księżniczka – opowiedział jej jakiś chłopak.
– Ale to jest niemożliwe, bo po pierwsze księżniczek już nie ma, a po drugie, podróżowanie w czasie jest niemożliwe i absurdalne.
– Wiem, ale może w przyszłości jest inaczej.
– Jak zwykle optymistka.
– No dobra musimy udać się do szamana. Może on nam pomoże.
Poczułam jakby wirowanie. Przed oczami miałam ciemność. Kompletną pustkę.
Zamknęłam, więc oczy. Kiedy je otworzyłam znajdowałam się już na polanie, a przede mną stał Max.
Zachwiałam się lekko, a Max złapał mnie nim zdążyłam upaść.
– Wszystko w pożytku? – spytał.
– Nie wiem.
– Chodź musisz odpocząć – To powiedziawszy wypuścił mnie z objęć, a ja poczułam, jak moje ciało osuwa się na ziemie. I znów to ciemność przed oczami. Za mdlałam.
CZYTASZ
Zbuntowana księżniczka
Ciencia FicciónOpowieść ta dzieje się w niedalekiej przyszłości, na zupełnie innej planecie. Zapewne każda z was chciałaby być na moim miejscu, a ja chciałabym być na miejscu każdego z was... Jestem księżniczką, choć tak naprawdę nie chce nią być. Pragnę być norma...