Otworzyłam oczy, tym samym przebudzając się z halucynacji. Nal siedziała na przeciw mnie, z trochę dziwną miną.
– Dlaczego mi to pokazałaś? – spytałam – Po co mówiłaś, że wszyscy znają te historię, skoro pokazałaś mi jak uciekałam itp.?
– Miałam pokazać ci historię twojego rodu, ale w ostateczności stwierdziłam, że lepiej będzie ci to pokazać – dziewczyna lekko dyszała.
– Jesteś zmęczona? – pytam trochę zdezorientowana.
– Nie, tylko tak jest zawsze, kiedy za bardzo wykorzystam swoją moc.
– Mogę cię o coś spytać?
– Tak, pewnie.
– Dlaczego wciąż żyje skoro...
– To jest twój dar.
– Jak to mój dar.
– Każdy z nas ma jakiś dar. Nie wiedziałaś o tym?
Widać było, że Nal jest zdziwiona moją nie wiedzą.
– Nikt mi o tym nie wspominał.
– A no tak... Chcesz, żebym ci to wyjaśniła?
– Moim zdaniem teraz powinnaś odpocząć.
Nal nadal dyszała.
– Ależ nic mi nie będzie...
– Chce cię mieć później na sumieniu – mrugnęłam do niej porozumiewawczo.
– No to wracamy.
Weszłyśmy z Nal do Kwatery.
– I jak Nal opowiedziała ci historie twojego rodu? – dopytywał się ten sam chłopak, który wcześniej pokazał mi gdzie jest łazienka.
– No tak nie do końca... – opowiedziała, za mnie Nal, nadal dysząc.
– Mówię ci powinnaś odpocząć – powiedziała spoglądając na nią zatroskanym wzrokiem.
– No przecież idę – to mówiąc zniknęła na schodach prowadzących do pokoi.
– Powiesz mi co to znaczy, że Nal ci pokazała cytuję tak nie do końca historie twojego rodu? - spytał blondyn, ten sam chłopak co wcześniej.
– Długo by opowiadać...
– Mam czas. Dzisiaj mam akurat wolne – powiedział lekko się uśmiechając.
– Gdzie pracujesz? – spytałam.
Wiem, byłam trochę wścibska.
– Jestem strażnikiem miejskim – odparł z lekką dumą w głosie.
Byłam przekonana, że ten osobnik jest dziwny i jak się potem okazało, jak zwykle się myliłam. Ale o tym potem...
– No to powiesz mi te swoją długą historię? – spytał, wyrywając mnie z rozmyślenia.
– No nie wiem.... nie jestem pewna czy mogę ci ufać...
Mi to coś mi mówiło, że powinnam mu zaufać.
Chłopak nie odezwał się, widocznie myślał, że się namyślam. No i jeżeli tak myślał, to miał rację.
– No dobrze, ale pójdźmy gdzieś w spokojniejsze miejsce.
Pokiwał głową, po czym wyszliśmy z Kwatery.
CZYTASZ
Zbuntowana księżniczka
Science FictionOpowieść ta dzieje się w niedalekiej przyszłości, na zupełnie innej planecie. Zapewne każda z was chciałaby być na moim miejscu, a ja chciałabym być na miejscu każdego z was... Jestem księżniczką, choć tak naprawdę nie chce nią być. Pragnę być norma...