Kiedy się obudziłam Max już nie było. Zostawił mi karteczkę, a w zasadzie to liścik.
Musiałem wyjść wcześniej. Tak słodko spałaś, że nie miałem serca Cię budzić. Widzimy się na śniadaniu.
Max
P.S. Kocham Cię.
Odłożyłam liścik na szafkę, po czym wyszłam z pokoju.
– Kiedy wyruszamy? – spytałam Nal, która krzątała się po górnym piętrze.
– Zaraz. Idź zjedz.
Poszłam na śniadanie.
Wyruszyliśmy po śniadaniu.
– Jak daleko jest z tat do zamku? – spytałam, kiedy wyszliśmy.
– Nie daleko, ale też nie blisko – odpowiedział mi Max.
Nagle Nal przystanęła.
– Nal? Co się dzieje? – spytałam spanikowana.
– Mam wizje. Musimy gdzieś usiąść to wam pokaże. Ta wizja jest inna niż wszystkie, które do tej pory miałam.
– Zatem gdzie?
– Tu na trawie, będzie dobrze.
Zatem usiedliśmy na trawie, zamykając oczy.
– Opowiem wam historie – odezwała się Nal w mojej głowie – Królestwo, które do tej pory znaliście ulegnie samozapłonowi. Kiedyś też tak było, ludzie mieszkali na planecie Ziemia, a potem pow i już ich nie mam. Ludzie, którzy żyli tu kiedyś też wyginęli. Zatem wszystko na to, że i my umrzemy.... Jednakże istnieje ktoś, kto może nam pomóc, cofając się w przeszłość. W ten sposób naprawi błędy innych ludzi, ale może też zniszczyć sam siebie....

CZYTASZ
Zbuntowana księżniczka
Ciencia FicciónOpowieść ta dzieje się w niedalekiej przyszłości, na zupełnie innej planecie. Zapewne każda z was chciałaby być na moim miejscu, a ja chciałabym być na miejscu każdego z was... Jestem księżniczką, choć tak naprawdę nie chce nią być. Pragnę być norma...