Oczywiście nie ominęły mnie spojrzenia innych. Znajdowałam się w jakiejś karczmie, czy czymś takim.
Kiedy się pojawiłam wszystkie rozmowy nagle ucichły. Tak jakby rozmawiano o mnie.
– Jak się, księżniczka czuje? – spytała mnie jakaś szatynka.
– Dobrze – skłamałam, rzecz oczywista. Przecież nie mogłam jej powiedzieć, że czuję się fatalnie, tylko dlatego, że spadłam z łóżka. Z tego powodu bolały mnie plecy. - Ale mów do mnie Lea – dodałam.
– Ktoś mi może wytłumaczyć, dlaczego tu jestem? – spytałam, po dłuższej chwili.
– To długa historia... – powiedział jakiś bardzo wysoki koleś.
– A możesz mi ją opowiedzieć?
– Myślę, że Nal zna się lepiej na opowiadaniu historii ode mnie. Prawda Nal? - spojrzał na szatynkę, która wcześniej spytała się mnie jak się czuję.
– Chodź Lea – chwyciła mnie za ramię, próbując wyprowadzić z pomieszczenia.
– Sądzę, że Lea powinna najpierw coś zjeść – powiedziała dziewczyna o rudych włosach, uśmiechając się do mnie.
I w tedy poczułam, że jestem głodna.
– Chodź ze mną – powiedziała ruda.
A więc za nią poszłam. Znalazłyśmy się w kuchni.
– A więc co chcesz do jedzenia? – spytała się mnie dziewczyna.
– Nie wiem...
– No to może naleśniki?
– Tak naleśniki mogą być.
Dziewczyna przygotowała dla mnie naleśniki, po czy podała mi je.
– Smacznego – powiedziała.
– Dzięki – podziękowałam, po czym dodałam – Jeśli mogę wiedzieć, co wy wszyscy tu robicie?
– Nal wszystko ci opowie.
– Dobrze.
Dziewczyna chciała wyjść z kuchni, lecz ją zatrzymałam.
– Poczekaj! – zatrzymałam ją, kiedy była przy framudze drzwi.
Dziewczyna stanęła i spojrzała na mnie, widać było zdziwienie na jej twarzy.
– Powiesz mi chociaż jak masz na imię?
– Georgia, ale mów mi Ge.
– Okey...
– A teraz kiedy nie masz już żadnych pytań, pozwolisz, że sobie pójdę – to nie było pytanie, to było stwierdzenie.
Po czym wyszła nim zdążyłam odpowiedzieć.
Kiedy wróciłam z kuchni do "knajpy", Nal mnie tak jakby otoczyła.
– Zjadłaś już? – spytała mnie.
– Tak..
– No to możemy iść.
CZYTASZ
Zbuntowana księżniczka
Science FictionOpowieść ta dzieje się w niedalekiej przyszłości, na zupełnie innej planecie. Zapewne każda z was chciałaby być na moim miejscu, a ja chciałabym być na miejscu każdego z was... Jestem księżniczką, choć tak naprawdę nie chce nią być. Pragnę być norma...