Korekta
Nataniel wrócił po dwóch tygodniach by stawić czoło sprawie. W końcu Agnieszka miała rację, zachował się jak gówniarz.
Było wcześnie rano kiedy wrócił do domu. Od razu rzucił mu się w oczy porządek panujący w salonie.
Pachniało w nim wprost czystością. Czyste było wszystko, począwszy od okien, narzut, firan czy podłóg. Zajrzał do kuchni, tam było tak samo.
Wychodząc z kuchni, w korytarzu natknął się na Igę.
Cholera - zaklął pod nosem, widząc ją w skąpych koronkowych figach i białej bawełnianej podkoszulce na ramiączkach, spod której odznaczały się sterczące sutki.
Mimowolnie pomyślał o tym jak się kochali.
Stanęłam jak wryta na widok Nataniela. W dole brzucha poczułam słodko gorzki ból na wspomnienie tego co razem robiliśmy.
Nagle miałam ochotę uciec czując się taka obnażona.
Nie zachowuj się jak ostatnia dziewica, zganiałam się w myślach. Przecież Nataniel widział cię nagą, spałaś z nim. Z trudem powstrzymałam się, że by nie czmychnąć i wytrzymałam jego wzrok.
- Jeśli mam się stąd wynieść nie musiałeś się sam fatygować - odezwałam się pierwsza.
- Za kogo ty mnie bierzesz? Nie jestem taki jak twój mąż - zdenerwował się. Zrobiło mi się przykro, chyba to zauważył bo zmienił ton.
- Chciałem zobaczyć czy czegoś ci nie brakuje i ... porozmawiać - zawahał się, spoglądając na mnie, po czym wskazał ręką na salon. Obciągnęłam koszulkę i posłusznie podążyłam za nim, mając wzrok utkwiony w jego szerokich plecach.
Usiadłam z nogami na kanapie przykrywając się rogiem narzuty.
- Na razie niczego mi nie brakuje, byłam na zakupach. - Zaczęłam wyliczać, świadomie unikając najważniejszego tematu.
Natanielowi także nie kwapiło się do rozmowy. Rozmawialiśmy o nieistotnych sprawach, wspomniałam mu o sąsiedzie, póki tak było, szło nam całkiem nieźle nawet się rozluźniliśmy. Posilił się o uśmiech gdy wspomniałam, że gorzej u mnie z ubraniami bo z domu zabrałam tylko jedną walizkę i torebkę.
- Została mi tylko bielizna babcina i męska, w tym sklepie nie było większego wyboru - zaśmiałam się nie zdając sobie w porę sprawy, że tymi słowami nawiązałam do tego co nieuniknione.
Na nowo się spięłam zwłaszcza, że nie było wyjścia.
Oboje byliśmy dorośli i wiedzieliśmy co robimy.
Jednego tylko nie mogłam przeboleć, więc gdy Nataniel chciał mnie przeprosić za swoje zachowanie, całe napięcie które czułam gdy znowu się pojawił, wylało się na zewnątrz.
- Za co chcesz mnie przeprosić? Za to, że potraktowałeś mnie jak zwykłą dziwkę? Czy za seks? Jeśli za to drugie, to nie ma sprawy oboje jesteśmy dorośli. nie musisz się czuć zobowiązany - mówiłam szybko, nie dając mu dojść do słowa. Sam Nataniel wydawał się być nieco zdziwiony moimi słowami. Nie rozumiałam go. Nataniel pochylił się w fotelu i spoglądał na mnie długo i przeciwległe zachowywał się tak, jak by nie wiedział od czego zacząć.
- Przepraszam, że zachowałem się wtedy jak dupek - zaczął. Głos miał gruby, lekko chropowaty niemal drgnęłam gdy się odezwał.
Tłumacząc, że zachował się tak, bo było mu głupio wobec mnie, bo przez to poczuł się jak ostatni drań i zdał sobie sprawę, że jest niewiele lepszy od Borysa.
- Nie myśl, że chciałem cię wykorzystać, nie jestem taki.
- Wiem - odpowiedziałam. Uspokoił się odrobinę, choć dalej nie było łatwo, jednak wierzyłam Natanielowi, wyczuwałam jego szczerość.
- Oboje nie byliśmy sobą i byliśmy pod silnym stresem. Wypiliśmy za dużo wina i emocje wzięły nad nami górę. Uznajmy, że to się nie wydarzyło albo, że był to tylko przygodny seks. W każdym bądź razie nie mam do ciebie żalu. Wtedy po prostu przesadziłam, byłam pijana - wstałam. Nataniel również - więc przyjaciele - wyciągnął rękę, próbując się uśmiechnąć. Potem dodał. że to dobrze bo razem szybciej pozbędziemy się z naszego życia tej dwójki.
Miał na myśli naszych małżonków. Cokolwiek miało to znaczyć, nie wiedziałam czy tego chcę.
*******
Komentujcie chcę poznać wasze opinie dotyczące książki.TO DLA MNIE INSPIRACJA I MOTYWACJA
PLIS ,PLIS
CZYTASZ
ZDRADZONA *ZAKOŃCZONE*
Romance# 60 - 12.05 w romans # 45 - 1. 06 # 42 - 4.06 TRWA KOREKTA ! A może tak klin klinem? - pada pytanie z strony wściekłego na maksa najlepszego kupla męża tuż po zdradzie naszych partnerów. - Proponujesz mi seks?-z niedowierzaniem padcze na swojeg...