Rozdział XVI

68 8 6
                                    

Ignazio

Po wyjeździe Giana z Agrigento, razem z Alessandrą zamieszkaliśmy u Piera. Było to dość krępujące zarówno dla mnie jak i moich ukochanych. I pomyśleć, że mam w planach stworzyć w niedalekiej przyszłości taki dom - ja, mąż i głowa rodziny, oraz moje dwie połowy serca - Alessandra i Piero. Zdaję sobie sprawę z tego, że proste to nie będzie - to oczywiste. Aless mi na pewno przez długi czas nie wybaczy "zdrady", a i Barone nie będzie miał zamiaru zachowywać się jak sierotka Marysia.

Spojrzałem na wyświetlacz mojego telefonu. 20 sierpnia 2017, godzina 18:42. Jak ten czas leci. Zanim się obejrzę skończą się moje upragnione wakacje, wyjdę za di Marzio, będę miał całą twarz w bliznach po ataku furii Aless na wiadomość o moim grande amore, może dożyje dzieci i wnuków, w co wątpię, a i tak skończę na koniec w trumnie. Optymistyczny scenariusz.

- Kochanie - moje miłe myśli przerwał mi dźwięczny głos mej narzeczonej. - Może wyjdziemy gdzieś wieczorem? Mariagrazia mówiła, że gdzieś niedaleko jest impreza na zakończenie lata, wszyscy idą.

- O której mamy iść na ten spęd? - zapytałem, całkowicie wyrwany z rozmyślań.

- Mógłbyś być bardziej optymistycznie do tego nastawiony - rzuciła zdenerwowana kobieta, podchodząc do szafy. - Już dawno nigdzie razem nie byliśmy.

- Jakoś do tej pory nie było to dla ciebie problemem - burknąłem, wstając. - Wszyscy idą? Nawet Piero?

- A ty jak zawsze: tylko Piero, Piero, Piero! - Włoszka odwróciła się do mnie wojowniczo, podchodząc bliżej. - A odpowiadając na twoje pytanie - faktycznie, nie wszyscy idą. Franz zostaje w domu, powiedział, że nie lubi takich imprez. Ale Piero jak najbardziej idzie.

A to gnojek jeden. Nawet słowem się nie zająknął o żadnej dyskotece, a przecież widzieliśmy się pół godziny temu.

- No to o której tam mamy być? - ponowiłem pytanie, zdenerwowany zachowaniem pana Barone.

- O dwudziestej - łaskawie poinformowała mnie ma ukochana, po czym z kremową sukienką w ręku udała się do łazienki.

No ogień nie kobieta!

I znowu notateczka.
Jeszcze raz przepraszam za brak rozdziałów, ale miałam całkowity brak weny. Teraz mi ona powoli wraca i liczę, że będę mogła wam publikować rozdziały co dwa - trzy dni. ♡♡


L'amore si muove || boschetto x barone || ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz