#Prolog

1.3K 22 0
                                    

-Przestań mam cię dość nie użalaj się nad sobą, dla mnie też była bardzo ważna!

To było moje ostatnie zdanie wypowiedziane do ojca. Nie miałam zamiaru słuchać, nie jestem już ta małą Clarą Monroe.Teraz pewnie chcielibyście dowiedzieć się co z moim życiem? Jak się mam i te różne sprawy.

Otóż nazywam się Clara Monroe, jestem szczupłą szatynka o brązowych oczach. Dlaczego kolejny raz kłóciłam się z ojcem? Ponieważ miałam dość, miałam dość użalania się nad sobą.

Odkąd umarła mama- dokładnie 2 lata temu, wszystko zaczęło się sypać.Od stosunków rodzinnych po moją psychikę i samopoczucie.

Ojciec nie interesował się już niczym poza siedzeniem na kanapie i wgapianiem się w ściany na których były jej zdjęcia. A mój brat, no właśnie Natheniel nie interesował się niczym. Obchodziło go jedynie kiedy pójdzie na imprezę,

Imprezował i wydawał pieniądze jak leci.

Nie mieliśmy ich mało, ale nie byliśmy też miliarderami. Nie to że nie kochałam matki, ale minęło tyle czasu a życie trwa dalej. Przecież gdy umierała, to ja byłam przy jej łóżku i to ja musiałam chodzić do psychologa.A teraz minęło 2 lata to mojemu tacie się przypomniało, że umarła mu żona.Nie będę się z nim kłócić do nie wiadomo której godziny. Moim celem życiowym jest, spędzić w domu jak najmniej czasu. Mam ich wszystkich serdecznie dość. już dawno skoczyłabym z pierwszego lepszego mostu, ale nie zrobię tego. Dlaczego? Dlatego że moja zmarła babcia zawsze uczyła mnie wierzyć w cuda. Więc wierzyłam,że kiedyś stanie się cud i ojciec oraz mój brat wrócą w końcu do normalnego życia, a ja znajdę kochającego męża, założę rodzinę i kiedy przyjdzie na mnie czas umrę spokojna o moje dzieci.

*********************

Po drugiej stronie chodnika zobaczyłam salon samochodowy.

Z wielkiego bilbordu dowiedziałam się, że prowadzi go jakiś Matthew Fortman.

Podobno gość dobrze się na tym wzbogacił i teraz ma niezłą posiadłość. A no i,że rozwiódł się z żoną. To tyle co powinnam o nim wiedzieć i wystarcza mi to.

Przekroczyłam przez furtkę i weszłam na posesję salonu. Już na zewnątrz było mnóstwo pięknych samochodów. Różne kolory i marki. Ale wiedziałam jakiego szukam i nie dam się namówić na jakiś sportowy badziew.

Chwilę później znalazłam się w środku. Przy jednym z samochodów stał facet na około 40 pare lat, obok niego stało jeszcze kilku. Przytakiwali i zapisywali coś więc domyśliłam się. że to musi być pan Fortman,

Podeszłam do niego i nieśmiało zapytała.:

-Przepraszam?

Mężczyzna odwrócił się do mnie z przyjaznym uśmiechem na twarzy. Ciekawe czy aby sprzedać auto czy jest serio tak mile nastawiony.- Zapytałam siebie w myślach.

-Chciałam kupić samochód, ale nie mogę się zdecydować i..

-Nie ma sprawy panienko, zaraz zawołam kogoś kto pani pomoże. Uśmiechnął się odwrócił w stronę wielkich otwartych drzwi.

-Mike! Krzyknął, ale nikt nie wyszedł dopiero po kilkunastu sekundach usłyszeliśmy inny krzyk.

-Nie ma go wyszedł!

Spojrzałam na mężczyznę, który uśmiechnął się szerzej spoglądając na mnie.

-Synu, chodź tu na chwilkę.

Usłyszeliśmy jeszcze tylko głośne westchnięcie a po chwili w drzwiach pojawił się młody szatyn.

-Tak?

Zapytał gdy znalazł się obok nas. W ogóle nie zwracał na mnie uwagi.

-Pokażesz tej pani kilka samochodów, ponieważ mam jeszcze trochę papierkowej roboty. Chłopak spojrzał na nas z wyrazem twarzy jakby chciał powiedzieć-WTF chyba was coś powaliło.

Chciało mi się śmiać z mojej bujnej wyobraźni, ale mogą źle o mnie pomyśleć

-Ale..

-Nie ma ale, sam mówiłeś że nie masz co tu robić więc znalazłem ci zajęcie.

Powiedział już bardziej poważnie, a ten nie miał wyboru. Jakby ojciec tak na mnie spojrzał też bym uległa, przynajmniej w tak idiotycznej sprawie jak pokazanie samochodów. Przeszedł obok mnie i stanął w miejscu. Jego ojciec bacznie obserwował jego ruchy.

-No to chodź mała, to znaczy zapraszam panią. -Powiedział spoglądając na mnie. Przeszłam obok niego i zaczekałam za nim kawałek dalej. Po kilku krokach doszedł do mnie.

-No to czy jest już pani jakimś zainteresowana.

P.O.V Aaron

Zapytałem, chyba młodszą ode mnie dziewczynę. Chwilę myślała po czym dała mi odpowiedź:

-Nie mam konkretnego wyboru, ale nie chce aby było sportowe,

-Ale wskazówka- zaśmiałem się a ona spojrzała na mnie z trochę głupkowatym wyrazem twarzy.

-Aaaa. Chyba dopiero załapała o co chodzi, bo zaśmiała się dopiero teraz.

Ale już świtał mi w głowie model auta dla szatynki.

-Proszę za mną chyba wiem co się pani spodoba.

Uśmiechnęła się i poszła za mną.

A marka samochodu o którym myślę to Cabrio- Highlights, białe

Dobrze by w nim wyglądała.

Dobrze by w nim wyglądała

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

P.O.V Clara

Dwunastu krokach dotarliśmy do tego cudeńka. Moje oczy błyskawicznie zaświeciły a Fortman się zaśmiał.

Kupiłam auto i ruszyłam w stronę domu. W salonie powiedziano mi, że będzie gotowy za 3 dni z tego, że jest wtorek to auto będzie w piątek- nie licząc dziś.Jutro idę na rozmowę o pracę i mam nadzieję że ją dostanę. Chcę zostać opiekunką do dzieci. Zawsze marzyłam aby zajmować się dziećmi, Są takie urocze i zabawne. A dodatkowo będę później wracać do domu. Z tego powodu właśnie się ciesze. Pensja jest mi obojętna, ponieważ w domu oprócz rodziny i szczęścia niczego mi nie brakuję.

W pokoju jeszcze wyciągnęłam z kieszeni mojego złotego iphona i poszłam się wykąpać przed snem.

Babysitter J.D. & D.J.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz