P.O.V Aaron
Położyłem dziewczynę na łóżku w moim pokoju i usiadłem na krawędzi materaca. Spojrzałem na nią i przypomniały mi się jej słowa.
-Boże! Za co?!! Za co mnie tak nienawidzisz?!!Zabrałeś mi ich!!Trzeba było zabrać mnie!!Tak kochała ojca który nie zwracał na nią uwagi i brata który wolał alkohol i laski do łóżka niż własną młodszą siostrę. Ale mimo to niech Bóg im wybaczy wszystkie grzechy. Kiedy siedzę teraz sam, przypomina mi się ta cała scenka z przed spalonego domu. Na samo wspomnienie łzy starają się wypłynąć na wierzch..
No i cholera wypłyneły. Ale czemu powiedziałem, czemu ostatnia moja wypowiedź tak zabrzmiała? Nigdy nie byłem zakochany więc nie wiem czy jestem czy nie bo nie znam tego uczucia. Ale lubię spędzać z nią czas, lubie gdy jest obok mnie, gdy się śmiej, kiedy się wygłupiamy i mimo że chcę ją u boku to wiem że wolałbym aby nie odzywała się do mnie przez rok niż żeby tak cholernie cierpiała.Przykryłem brunetkę kocem i wyszedłem z pokoju. Mój telefon zaczął wibrować.Mama.Nie chciałem aby słyszała że płakałem, wytarłem łzy wziąłem kilka oddechów.
-Halo?-Nie odzywała się przez chwilę.
-Aaron? Boże co się stało? Czemu płaczesz?
Dzięki mamo, że przypomniałaś mi. Zacząłem szlochać mocniej, nie panowałem nad tym.Nie przejmuje się tym że tamci ludzie zgineli, że dom się spalił.Moja głowę teraz zaprząta Clara, jej cierpienie, które nie wim czemu czuje to dziwne uczucie w środku.
-Synku, co się stało?
Spokojny głos? Ta, jasne. Moja mama też nie umie kryć emocji. Przecież słyszę jej smutek i żal. Nie to że chce jej sprawiać przykrość czy coś, ale nie umiem powstrzymać szlochów.
-Mamo, dom spłoną rodzina umarła
-CO??!O czym ty mówisz?
Zdziwiłem się lekko, ale potem zrozumiałem jak to zabrzmiało. K*rwa jeszcze zdenerwowałem mamę, nie no super.
-Nie nasz mamo.
-To kogo?-Westchnęła i uspokoiła się trochę.
-Clary, Clary Monroe, jej rodzina nie żyję.- Zacząłem jeszcze bardziej płakać, mama przyspieszyła oddech.
-Co ty powiadasz? Jak się czuję?
-Źle, mamo co ja mam robić? Kiedy widzę jak płacze serce mi się rozpada. Kiedy przypominam sobie jej słowa...
-Skarbie, cieszę się że się zakochałeś, ale musisz być silny ze względu na Clarę. Nathan i Natalia zostaną u dziadków do mojego powrotu, a wy zajmijcie się na razie sobą.
-Dobrze, pa
-Pa, synku. Trzymajcie się. Kocham cię i przekaż Clarze ode mnie kondolencje.
CZYTASZ
Babysitter J.D. & D.J.
Teen FictionClara Monroe - 20 letnia dziewczyna, półsierota, opiekunka dziecięca. Zobacz jak potoczy się jej historia