P.O.V Clara
- Czemu nazwałeś mnie swoją dziewczyną?- nie będę owijała w bawełnę.
Chce sie tego dowiedziec i koniec, a on niech się teraz tłumaczy.
-Bo tamta laska którą widziałaś nie dawała mi spokoju, błagam poudawaj moją dziewczynę przez kilka dni proszeee.
-Nawet nie ma mowy.
Zaprzeczyłam prychając, chociaż muszę przyznać, że fajnie się można bawić.
-Oj no weź, proszee.
Klęknął na kolana i zaczął błagać. No w sumie może być fajnie. Zabawę czas zacząć.
-Ehh, okej
-No prosz... Zaraz co? Zgodziłaś się!!Tak!!!!
Ta dziewczyna na serio musi być potworem bo ten idiota zaczął mną kręcić. Muszę jechać do mojego starego domu po kilka niezbędnych rzeczy, a kto mnie podwiezie jak nie mój kochany chłopak.
-Dobra skarbie, zawieź mnie pod stary adres potrzebuje kilku rzeczy.
-Tak jest słoneczko.
Zaśmiałam się i już po chwili staliśmy na podjeździe.
Zatrzymałam się obok drzwi od samochodu i spojrzałam na niego.
-Aaaaron? Będziesz taki kulturalny kotku i otworzysz mi drzwi od samochodu?
-Tak?- Otworzył mi drzwi. Wsiadłam i zapięłam pasy.
Przekręcił klucz w stacyjce i zapalił silnik po czym ruszył.
-Aaron kiedy będę mogła odebrać samochód z firmy twojego taty?
-No przecież możesz od kilku dni.
Zaśmiał się a ja strzeliłam face palma.
-Nie śmiej się bo nas zabijesz.
-Kotek, nie przejmuj się, na twoim miejscu też był bym rozkojarzony.
-Jakim miejscu mówisz, i nie mów do mnie kotek, nie ma obok nas Vanessy.
-Trzeba ćwiczyć, myszko- zaśmiał się- Ale wracając masz takiego super chłopaka, więc...
-Idiota.
****
W następnych rozdziałach drama time.
Kto według was pasuje do Vanessy?
Jakieś propozycje?
CZYTASZ
Babysitter J.D. & D.J.
Teen FictionClara Monroe - 20 letnia dziewczyna, półsierota, opiekunka dziecięca. Zobacz jak potoczy się jej historia