Weszłam do mojego pokoju, znajdował się on na końcu korytarza, naprzeciw Natalie i Nathana. Nie daleko miał Aaron, dokładnie 3 pokoje dalej po stronie dzieci. Mój pokój ma szaro białe barwy. Po lewej stronie przy oknie stoi średnie dwu-osobowe łózko. Na przeciw niego znajduje się biurko i obrotowe krzesło. Z prawej strony łóżka jest wielka szafa z lustrem kilka mniejszych półek. Znajdują się tutaj też półki na książki i inne drobiazgi.
Gdy wracam już z łazienki ,w pokoju jest ciemno, nie dziwie się bo przecież zaraz 23:00.
Lewą ręką macam kawałek ściany szukając włącznika światła. Znajduje go i kilkam kciukiem.
Moje oczy momentalnie rozszerzają się gdy w moim łóżku, pod moją kołdrą leży nie kto inny jak pan idealny.Patrzy na mnie i się szczerzy się jak głupi do sera.
-Co ty robisz i po jaką cholerę się tak szczerzysz?
Chłopak unosi brwi a ja właśnie uświadamiam sobie że stoje przed nim w samej czarnej koronkowej bieliźnie. Szybko podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej czarne krótkie spodenki, i szarą zwiewną bokserke.
-Możesz iść do siebie?
-Nie.
-Czemu?
-Bo przyszedł przed chwilą Nathan i rozwalił mi się na całym łóżku.
Westchnęłam i podeszłam do drugiego końca łóżka.
Wchodziłam na nie powoli na kolanach , widząc jak Aaron nerwowo przełyka ślinę i poprawia bokserki na kroczu, zaśmiałam się. Zatrzymałam się na chwile i spojrzałam na niego surowo.
-Tylko rączki przy sobie.
-Niczego cie nie obiecuje.
***
następny rozdział już jutro.
CZYTASZ
Babysitter J.D. & D.J.
Teen FictionClara Monroe - 20 letnia dziewczyna, półsierota, opiekunka dziecięca. Zobacz jak potoczy się jej historia