- Chyba skończyłyśmy. - westchnęłam opadając na kanapę.- Chyba tak. - zaśmiała się dziewczyna i zajęła miejsce obok mnie.
- Kto by pomyślał, że zajmie nam to całe popołudnie. - prychnęłam i ze zmrużonymi powiekami zaczęłam rozmasowywać obolały kark.
- Ide się przebrać bo prawdopodobnie zaraz będzie tu Harry. - dziewczyna wstała przeciągając się, a ja skinęłam głową na jej słowa.
Po kilkuminutowym i bezczynnym leżeniu postanowiłam ruszyć do swojego pokoju po laptopa. Zwlekłam się z łóżka i wspięłam po schodach. Podeszłam do szafki nocnej i zabrałam urządzenie oraz ładowarkę, która leżała obok.
Wchdząc ponownie do salonu zatrzymałam się w pół kroku dostrzegając bruneta siedzącego i oglądającego tv.
Bez słowa zajęłam miejsce na drugim końcu kanapy i odpaliłam laptopa.
- Nie przywitasz się? - usłyszałam lekko zachrypnięty głos lokowatego. Westchnęłam przewracając oczami.
- Cześć. - powiedziałam wracając do poprzednich czynności, czyli szukania odpowiedniego odcinka 13 Reasons why.
- Jakie plany na dziś? - brunet ponownie przerwał trwającą między nami ciszę. Wzruszyłam ramionami nie odwracając wzroku od ekranu.
- Pewnie to co zwykle. Koc, kanapa i serial no i oczywiście jakieś ciastka. - uśmiechnęłam się pod nosem na samą myśl o słodkościach.
- Za niedługo będziesz taka gruba, że nie zmieścisz się w drzwiach. - prychnął z rozbawieniem za co skarciłam go wzrokiem i rzuciłam w niego poduszką. Chłopak złapał ją w ostatnim momencie odchylając lekko głowę.
- Taka jesteś groźna? - zapytał z chytrym uśmieszkiem wstając i podchodząc wolnym krokiem w moją stronę. Zdezorientowana uniosłam na niego wzrok.
- Co ty.. - zaczęłam kiedy lokowaty zabrał mi z kolan laptopa, ale nie skończyłam, ponieważ jego duże dłonie wylądowały na moim ciele łaskocząc mnie.
- Jesteś.. nienormalny.. - wysapałam między napadami śmiechu. Próbowałam wyrwać się chłopakowi jednak ten siedział na mnie okrakiem nie dając za wygraną.
- Chciałaś chyba powiedzieć przystojny, mądry, dobrze zbudowany, seksowny..
- Zejdź ze mnie! - krzyknęłam na jednym wydechu nie przestając się śmiać. Brunet z uśmiechem na ustch nie zaprzestawał swoich ruchów.
- Ekhem. - usłyszałam głos Samanthy na co odruchowo spojrzałam w stronę drzwi.
W przejściu stała blondynka z rękoma założonymi na klatce piersiowej.- Nie zadzieraj ze mną więcej. - zaśmiał się chłopak puszczając mi oczko, po czym ze mnie zszedł.
- Stęskniłeś się? - zapytała uwodzicielsko dziewczyna podchodząc do Stylesa i zarzucając mu ręce na szyje.
- Mhm.. - mruknął wpijając się w jej usta. Nie chcąc im przeszkadzać zabrałam laptopa i ruszyłam do swojego pokoju.
Usadowiłam się wygodnie na łóżku włączając ponownie 13 reasons why. Jednak mój spokój nie trwał długo, ponieważ po chwili z pokoju obok zaczęły dobiegać głośne jęki. Szybcy są, nie ma co..
Przewróciłam oczami zdenerwowana i zatrzasnęłam laptopa. Spojrzałam na pogodę za oknem. Słońce wysoko świeciło na prawie bezchmurnym niebie.
- Tak! Harry.. - do moich uszu dotarły stłumione krzyki dziewczyny. No nie.. nie wytrzymam tutaj dłużej.
Wstałam z łóżka i wyszłam z pokoju. Zbiegłam po schodach i zakładając w holu buty ruszyłam do wyjścia. Z westchnięciem usiadłam na ganku przymykając oczy. Słońce zaczęło przyjemnie grzać moją skórę. Zmrużyłam oczy i lekko uchyliłam powieki, kiedy nie czułam już tego miłego uczucia, a jedynie cień.
CZYTASZ
Summer [H.S] ✏
FanfictionPo tragicznej śmierci rodziców, Miley zamieszkuje z dziadkami w Los Angeles. Jest zamknięta na nowe znajomości i cały czas przesiaduje w domu. Dla dziewczyny miały być to kolejne wakacje jak co roku. Spokojne i zarazem nudne. Czy oby na pewno takie...