Leżałam na plecach z szeroko otwartymi oczami starając się uspokoić. Zabiją mnie? Zadania? Co?
Czekałam tylko i wyłącznie na Jack'a. Chciałam wiedzieć jak najwięcej, nie obchodzi mnie czy to zabronione czy nie.
Gdy tylko usłyszałam, że wchodzi do pokoju wstałam i wręcz rzuciłam się na niego. Zdezorientowany odwrócił się w moją stronę.
- Dlaczego mi nic nie powiedziałeś?! Myślałam, że się przyjaźnimy!
- Czekaj... Powoli... O co ci teraz chodzi?
- Noo... Rozmawiałam z Helenem i on powiedział mi, że jakieś zadania mam zrobić...
- Aaa... Ehh... Yy...
Popatrzyłam na niego pytającym wzrokiem. Pocierał dłonią kark i starał się znaleźć jak najszybszą drogę ucieczki, przynajmniej ja to tak odczułam.
- Słuchaj ja nic ci nie mogę powiedzieć bo tego nie przeszedłem - Powiedział wreszcie - Przepraszam. Ja tylko przygotowywuję wszystko.
Więc po to Slenderman go wysłał...
- A jest tu ktoś kto...
- Nie ma takiej opcji.
Zdenerwował mnie. Usiadłam na łóżku tyłem do niego i wymusiłam płacz. Nie było ciężko, po prostu już byłam na jego granicy. Po kilku sekundach usłyszałam cichutkie kroki a następnie usiadł obok mnie i mocno przytulił.
- Nie dotykaj mnie... Zostaw - Odsunęłam się - Nie chcę z tobą mieszkać. Ani nikim. Chce do domu!
Westchnął głośno po czym wstał i wyszedł. Również się podniosłam i przeszłam parę razy po pokoju. Może nie powinnam na niego krzyczeć? A może powiedziałam za dużo? W każdym razie chcę pogadać z Helenem.
Odczekałam pięć minut, żeby na pewno nie natknąć się na Jack'a i wyszłam. Na korytarzu pod drzwiami od łazienki bawiła się Sally.
- Co tu robisz? - Spytałam.
Popatrzyła się na mnie, obdarzyła uśmiechem i wróciła do zabawy.
- Zresztą... Wiesz gdzie pokój ma Helen?
- Helen... Tam - Wskazała na sufit.
Zaczęłam się zastanawiać czy ona przypadkiem nie jest chora...
- Zaprowadzisz mnie?
- E e - Pokręciła głową, zabrała lalkę i zaczęła uciekać.
- Sally! Wróć!
Jak Clown może się z nią bawić? Otrząsnęłam się i poszłam na schody. Wspięłam się po nich i rozejrzałam, ale nikogo nie było. Ruszyłam przed siebie.
- Czego szukasz? - Usłyszałam cichy szept zza drzwi jednego z otwartych pokoi.
- Helen'a.
- Dziecinko... Uciekaj póki możesz.
- Kim jesteś?
- Ja? Jestem tylko bardzo smutnym błaznem. Oh tak... Błazen to dobre określenie.
- Pokaż się!
- Nie mogę... A ty? Kim jesteś?
- Yy... Mam na imię Melanie.
- Oh...
- Wskażesz mi drogę do pokoju Helen'a?
- Tamte ostatnie.
- Dzięki.
Odeszłam i zapukałam do wskazanych drzwi. Po kilku sekundach ktoś krzyknął "wejdź".
CZYTASZ
Knife Called Lust // Bloody Painter
FanfictionWszyscy piszą o Jeff'ie więc moje będzie o... Helen'ie.