Ledwo podnoszę się z łóżka, kiedy na budziku widnieje godzina szósta rano. Po wstaniu jeszcze przez chwilę stoję w miejscu, zamykam oczy i zastanawiam się, czy nie rzucić tego wszystkiego i nie wyjechać nie wiadomo gdzie. To pragnienie jeszcze bardziej się wzmaga, gdy słyszę dobiegający z dołu krzyk mojej macochy.
- Emilia! Od MIE-SIĄ-CA powtarzałam ci, że DZI-SIAJ o szóstej miało gotowe być już śniadanie! RUSZAJ SIĘ!
I tak robię. Wiążę włosy w luźny kucyk i z super szybkością przygotowuję śniadanie, które nie należy do najbardziej wykwintnych, ale musi wystarczyć.
Po przygotowaniu posiłku i skonsultowaniu jego części po drodze do pokoju szybko się ubieram a przed wyjściem wbiegam od łazienki. W pośpiechu nakładam makijaż a kiedy macocha chce nakrzyczeć na niesmakujące jej śniadanie mnie już nie ma w domu.
Jeden zero dla mnie!
Mijając okoliczne domy śmieję się sama do siebie. Przeglądam się w zaparkowanych przy domach samochodach, które obecnie służą za lustra. Białe spodnie z wysokim stanem ciasno opinają mi nogi w odróżnieniu od luźnej jasnoróżowej bluzki wydłużanej z tyłu. Na nogach mam zwykłe, jasne adidasy a z kitki wymknęły mi się już pojedyncze kosmyki.
Dopiero po chwili orientuje się, że ktoś jest w moim lusterku-samochodzie. Powoli wycofuję się delikatnie uśmiechając się pod nosem, po czym zaczynam uciekać.
- Dzień dobry! – krzyczę do staruszki, która siedzi na ławce przy parterowym domku. Nigdy nie miałam uczucia takiej euforii, przynajmniej od dłuższego czasu. – Niech pani pójdzie po jakieś nakrycie na głowę! Dzisiaj słońce będzie mocno grzało!
Staruszka odpowiada mi na przywitanie i dziękuję za radę. Po oddaleniu się, słyszę, jak woła do kogoś by przyniósł jej kapelusz i czekoladowe ciasteczka.
Po kilkunastu minutach od wyjścia orientuję się, że nie wzięłam nic ze sobą. Nie mam ani telefonu, ani plecaka do szkoły. Odwracam wzrok w stronę nieba i myślę, że może to przeznaczenie chciało bym wyruszyła przed siebie.
Tak robię.
Z kieszeni spodni wyszukuję pieniądze na bilet. Kupując bilet waham się, ale kierowca zaczyna krzyczeć, że nie ma całego dnia, co mnie pośpiesza.
Już po około półtorej godzinie jestem w Londynie.
Hej Londyn!
Przemierzając ulice dużego miasta moją uwagę zwraca spora grupa ludzi zebrana w półkole. Podchodzę bliżej a moje oczy momentalnie skupiają się na grupie dziewczyn, dokładnie czterech, które tańczą do największych kultowych hitów na wrotkach.
Uśmiecham się i staram przepchać się do pierwszego rzędu.
Mam lekkie wyrzuty sumienia, że musiałam trochę się poprzepychać, ale gdy już stoję i mam idealny widok na dziewczyny a moja wyobraźnia podsuwa mi obrazy, kiedy to ja znajduję się wśród nich, momentalnie znikają.
Po zakończonym występie żałuję, że nie mam przy sobie więcej pieniędzy, ale jakoś muszę wrócić do domu jeszcze dzisiaj.
- Hej! Masz super buty! Trudno dojrzeć ten napis. Zdradzisz, co masz napisane? – dopiero po kilku sekundach orientuję się, że te słowa skierowane są do mnie. Patrzę na swoje buty, a dokładnie na prawego, gdzie na wewnętrznej stronie mam wers piosenki.
- Wszystko, czego pragnę to wymiana tego życia na coś nowego*.
- Masz niezły gust, co do muzyki. – mówiąc do zaczęła się śmiać. Nie wiem, jak ona to robi, ale dołączam do niej. Ma w sobie coś, co nie pozwala być zdołowanym. – Uwielbiam Wasz występ! Jesteście niesamowite!
- Powinnaś do nas dołączyć! Nazywamy się rollers. W przyszłym tygodniu mamy castingi. Robimy je niestety, ponieważ mam dosyć ograniczoną ilość miejsc. Masz ulotkę i na dole jest mój numer! Koniecznie zadzwoń do mnie, jak się rozmyślisz nad przyjściem! – podając mi ulotkę jeszcze raz kazała mi przyjść po czym dogoniła swoje koleżanki.
A ja stałam, tam jeszcze przez dłuższy czas w ręku ściskając ulotkę i marząc by nie był to klub o którym moje przyrodnie siostry mówiły cały ten czas.
*wers piosenki Linkin Park - Waiting For The End
CZYTASZ
Kopciuszek na wrotkach
Novela JuvenilJak daleko posuniesz się by realizować swoje pasje? Ile gotów jesteś poświęcić? Czy jesteś gotów zrezygnować z siebie? Kopciuszek na wrotkach jest to opowieść o przyjaźni, miłości oraz o spełnianiu marzeń. Główna bohaterka nie jest idealna, ale ni...