Zwykle z łatwością przychodzi,
Siecią pajęczą oplata.
Rozwesela dzień,
Jaśniejszą stroną jest świata.To malarka: delikatnym muśnięciem,
Kreśli na twarzy piękne obrazy.
Zarówno u tego, kto ją wyzwoli,
Jak i po drugiej stronie żywotów lustra.Czasem ją stłamsi
Stalowa furia.
Ale zawsze puka do drzwi
I do serca wraca.Bardzo pomaga, choć jej nie widać,
Przeprasza,
Poglądy zmienia.
Ale to dzięki niej możemy wydobyć czar przebaczenia.I rośnie czas cały,
Coraz większa i większa.
Czasem niestety pomieszana
Z chłodną strugą smutku.Jednak nigdy nie znika
I dzięki niemu staje się pewna.
Taka, że może przełamać
Barierę życia i śmierci.I to dzięki wdzięczności właśnie
Słyszą wszyscy po drugiej stronie,
Jak rozpływa się i pełznie po świecie.
To jedno, ale znaczące słowo.Ucieleśnienie wdzięczności.
Które mówi wszystko,
Mimo, że zaczyna się inną literą.
"Dziękuję".

CZYTASZ
Melodia istnienia
Poetry"Gdy widzisz ptaka w locie, jak wolny jest, jak płynie sobie aż po nieba kres. Wiedz, niebo bywa pełne wichrów i burz, a z lotu ptaka już nie widać róż" - M. Grechuta Najwyższe notowanie: #186 w Poezja Okładka od @girlinthewindoww ;)