"Ból"

1K 59 2
                                    

Postanowiliśmy zwołać zgromadzenie , na temat naszego odejścia ze strefy.Nie powiem denerwuje się jak przyjmie na to reszta, jednakże wszyscy chcemy uciec z tego piekła niż zostać tu bowiem na 10 lat. Ale spróbujcie wytłumaczyć coś takiego Gally'emu to będzie wyzwanie.

Wciąż obwinia mnie i Amy o to że to przez nas (a szczególnie mnie) dozorcy zaatakowali Strefę.Szkoda mi wszystkich tych sztamaków z którymi rozmawiałam , niestety zginął także Leon, jak tylko o tym pomyślę aż zbierają się we mnie łzy , ale nie mogę pozwolić im spłynąć nie... śmierć Streferów nie pójdzie na marne.

 Jestem właśnie w swoim "domku" albo inaczej "noclegowni" wraz z Amy , zaraz ruszamy na zgromadzenie , cholernie się denerwuje nie powiem. Pozostało z nas niewielu, to straszne co zrobili ci stwórcy tylko czemu akurat mi nie wyrządzają krzywdy ? dlaczego nie zabili mnie dozorcy jak mieli okazję , tylko mnie chcieli porwać ? tak wiele pytań a tak mało odpowiedzi.

Moje rozmyślenia przerwała Amy która swoją rękę położyła na moim ramieniu.Lekko się drgnęłam.

-Gotowa ? -zapytała mnie nie pewnie.

-szczerze ? 

-Tak -odpowiedziała.

-nie -odpowiedziałam krótko.

-To jest nas dwie , lepiej chodźmy nie dajmy im dłużej czekać. -stwierdziła i skierowała się do drzwi.Kiedy Amy wyszła sięgnęłam po naszyjnik z księżycem i sercem, dawno go nie nosiłam ale za to zawsze dawałam go pod poduszką. Nie wiem dlaczego ale czuję że dostałam go od osoby na której mi zależało. Sama nie wiem.... 

Amy ma rację , nie możemy dłużej zwlekać.Więc opuściłam moje i Amy lokum i ruszyłyśmy na zgromadzenie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

-NIE WIDZICIE ŻE ONE CHCĄ NAS Z MANIPULOWAĆ!! - Gally już od paru ładnych godzin mówi tą samo formułę która brzmi "Angel jest wszystkiemu winna" 

-ZAWRZYJ TEN SWÓJ KRZYWY TWARZOSTAN SMRODASIE! -krzyknął już denerwowany Newt. Odkąd nie ma Alby'ego cała odpowiedzialność spadła na Newta. W końcu był jego zastępcom.

-Gally daj już sobie siana! ile będziesz ją o to obwiniał ? Uratowała część streferów a to już coś.-obronił mnie Patelniak.

-To tylko jej wymówka!!! Chcę abyśmy tak myśleli! -krzyczał Gally. 

Wtedy rozniosło się sprzeciwy jak i obrony mej osoby i Amy , siedziałam spokojnie na krześle po czym miałam przed sobą pewne obrazy , tylko że ....nie należały do najprzyjemniejszych. Amy zauważyła że coś jest ze mną nie tak więc pochyliła blisko mnie.

-Angelika w porządku ? jesteś blada -zapytała troskliwie.

-Yhm -wymamrotałam. 

Sama nie wiem co się dzieje ,te obrazy... widzę moich przyjaciół jak ktoś ich zabija , albo popełnia samobójstwo , albo jeszcze mają fioletowe żyły i mnie o wszystko obwiniają.

To będzie twoja wina...

Ty do tego dopuścisz....

Musisz znaleźć wyjście...

Nie macie wiele czasu...

Newt widząc co się ze mną dzieję , postanowił do mnie podejść. Więc przemówienie zostawił Minho.

-Angel? co się dzieję ? potrzebujesz wyjść ? -zapytał również troskliwie.

"Ona jest naszą nadzieją"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz