Rozdział Dziewiąty.

1K 49 9
                                    

- Ty mnie co.? - zapytała dziewczyna unosząc jedną brew.

- Nic. To nie istotne.Nie rób t e g o więcej, dobrze.? - poprosił chłopak.

- Dobrze... - odpowiedziała dziewczyna krzyżując palce za plecami.

Jai podszedł do przyjaciółki i przytulił ją. Ona po jakimś czasie odwzajemniła uścisk. Chłopak poczuł w sobie coś czego nigdy wcześniej nie czuł. Na widok ran i blizn na ręce dziewczyny zachciało mu się płakać tak jak nigdy wcześniej. W końcu nie wytrzymał. Cieszył się, iż Alexa jest odwrócona. Nie chciał by widziała go płaczącego. 'Boże, chyba się zakochałem...' - pomyślał Jai. Chłopak przytulił do siebie mocniej postać Alexy. Chciał aby ta chwila trwała wiecznie. Nie chciał już nigdy puszczać Alexy.

Dziewczyna wyprostowała jedną rękę, a drugą podwinęła rękaw. Spojrzała na napis, który znajdował się na ręce. Nie wiedziała czemu ale gdy teraz patrzyła na niego było jej smutniej niż zwykle. Poczuła, że materiał jej koszuli staje się mokry. Puściła przyjaciela i spojrzała na niego. Jego przekrwione oczy i lekko zaczerwieniona twarz wyglądały według Alexy trochę śmiesznie, ale widząc, że Jai płacze powstrzymała śmiech. Chłopak uśmiechnął się do niej smutno, po czym obrócił się na pięcie i wyszedł z pokoju, a później opuścił progi domu przyjaciółki. 

*

Chłopak siedział w parku nad stawem. Wpatrywał się w taflę wody i co jakiś czas rzucał do niej kamienie. Nie wiedział co ma o tym wszystkim myśleć. Cały czas nie wierzył, w to że Alexa miała skłonności do samookaleczenia. Odkąd pamiętał dziewczyna była wesoła i dużo się śmiała. Może i nie była bardzo przyjacielska. Zawsze trzymała się na uboczu ale gdy była z całą piątką chłopaków, była inna. Bawiła się razem z nimi, nie było w tedy Alexy, która jest smutna i ponura. Przy przyjaciołach się otwierała. Nigdy nie zauważyli aby dziewczyna się samo okaleczała. Zauważyliby, przecież.

*

Alexa wyjęła z ust papierosa i wyrzuciła go, po czym nadepnęła na niego. Przeczesała grzywkę palcami i usiadła na ziemi przed swoim domem. ' Co ja teraz zrobię.? Chyba będę mu musiała powiedzieć prawdę. Nie lubię kłamać... ' - pomyślała dziewczyna i schowała twarz w dłoniach. Żałowała, że wycięła sobie ten napis, ale było to pod wpływem stresu i smutno, a teraz już tego nie zmieni. Musi sobie poradzić z całą tą sytuacją i żyć dalej. ' Alexo, bądź silna ' - powtarzała sobie co chwilę. Dziewczynie zakręciło się w głowie, a jej brzuch wyraźnie domagał się jedzenia.

- Zamknij się... - powiedziała Alexa, chwytając się za głowę.

Dziewczyna usłyszała, że ktoś idzie w jej kierunku. Uśmiechnęła się lekko gdy zobaczyła Daniela. Chłopak również się uśmiechnął i usiadł obok Alexy. Dziewczyna chwyciła się za brzuch, czując jak on błaga o jedzenie. Chciała jeść, ale nie potrafiła. Nie umiała ugryźć chociaż kawałka jabłka.

Daniel położył dłoń na ramieniu przyjaciółki. Dziewczyna spojrzała na niego i uśmiechnęła się smutno.

- Co jest.? - spytał chłopak odgarniając z czoła Alexy kosmyki włosów, które niedawno opadły jej na twarz.

- Nic... - odpowiedziała dziewczyna, a z jej brzucha wydobyła się kolejna prośba o jedzenie.

- Jadłaś coś.? - zapytał chłopak.

- Chciałam... - odpowiedziała szeptem dziewczyna.

- To znaczy, że nie.? - zapytał Daniel.

Dziewczyna skinęła potwierdzająco głową. Daniel uśmiechnął się lekko i podniósł się z ziemi, a następnie podał dziewczynie rękę i pomógł jej wstać. Alexa nie wiedziała co się dzieje i o co chłopakowi chodzi, ale nie zależało jej aby się tego dowiedzieć. Nagle wzrok Daniela spoczął na papierosie leżącym na ziemi. 

- Znowu, paliłaś.? - zapytał, na co ona skinęła głową - co jest.?

Alexa wzruszyła ramionami i udała się za przyjacielem.

*

Luke wpatrywał się w sufit i wzdychał co jakiś czas. W około niego leżały kartki, które pisał do Alexy. Po jego prawej stronie leżało ich wspólne zdjęcie. Chłopak przeniósł wzrok na fotografię w brązowej ramce. Wziął ramkę do rąk i zaczął przyglądać się fotografii. Uśmiechnął się widząc jak jego przyjaciółka uśmiecha się. Mimo, że na fotografii cieszył się, że znów widzi uśmiech na twarzy Alexy. Tęsknił za nim.

- Daniel po co t jesteśmy.? - Luke usłyszał głos Alexy dobiegający z dołu.

Chłopak wstał z łóżka i zszedł na dół. Na jego twarzy zagościł uśmiech gdy zobaczył Alexę. Dziewczyna nie spojrzała na niego. Wpatrywała się tylko w Daniela, który przyprowadził ją do domu obok.

- Idź pogadać z Luke'm... - powiedział Daniel pokazując na chłopaka stojącego u podnóża schodów.

Dziewczyna spojrzała na Daniela jak na idiotę i pokiwała przecząco głową, na co chłopak przerzucił ją przez ramie i zaniósł do piwnicy. Mimo prób uwolnienia się z uścisku przyjaciela, Alexie nie udało się. 

Gdy Daniel zaniósł przyjaciółkę do piwnicy, wepchnął tam również Luke'a.

Luke spojrzał na siedzącą pod ścianą Alexę i uśmiechnął się do niej. Dziewczyna wywróciła tylko oczami i spuściła wzrok na ziemię.

_________________________________

Hej Kochani. Wysłałam właśnie próbkę 'książki' do wydawnictwa 'Nasza księgarnia'. Jest to dla mnie niezwykle ważna sprawa. Mam nadzieję, że przyjmą to.  

Co do rozdziału to przepraszam, że nie zbyt ciekawy i jest dość krótki ale tak wyszło :):

Liczę na Wasze opinie co do rozdziału.

Tak więc... LOVE YOU ALL <3 ~ HAIA

Tacy sami, a jednak inni... ( Janoskians Fan Fiction )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz