Rozdział Dwudziesty Ósmy xxx

271 17 3
                                    

Alexa spacerowała z Luke'm po plaży. Żadne z nich nie wiedziało co powiedzieć. Chłopak nie wiedział co ma myśleć. Zrobił dziecko swojej przyjaciółce, która jest z jego bratem. Cały czas nie mógł się z tym pogodzić.

- Luke... czemu się nie odzywasz? - zapytała dziewczyna zatrzymując się.

- Nie wiem... nie mogę się pogodzić z tym co... co ci zrobiłem - Luke objął Alexę ramieniem.

- Nie ma za co. Nic się nie stało, widocznie tak miało być, i nic na to nie poradzimy. - Alexa uśmiechnęła się i przytuliła Luke'a

Chłopak uśmiechnął się i odwzajemnił  uścisk przyjaciółki, po czym chwycił ją za rękę. Dziewczyna spojrzała na Luke'a i usiadła na piasku, ciągnąc za sobą, w dół chłopaka, na co on uśmiechnął się. Alexa zaśmiała się gdy zauważyła, iż leży na niej Luke. 

- Przepraszam Lex... nie chcia... - zaczął Luke

- Nie ma za co - zaśmiała się dziewczyna i obróciła się tak, że teraz to ona leżała na Luke'u.

- Jesteś zabawna - chłopak zaśmiał się i pocałował Alexę w nos

Dziewczyna uśmiechnęła się i wtuliła się w ciało Luke'a, na co on zarumienił się i lekko uśmiechnął.

- Może już wstaniemy? - zapytał Luke

- Ok.. jak wolisz Lukey - powiedziała Alexa, wstając z ciała przyjaciela.

 Przyjaciele zaczęli iść w kierunku domu. Alexa lubiła spacerować, a już szczególnie z przyjaciółmi. Czuła się wtedy szczęśliwa.

- Chcesz wracać do domu? - spytał chłopak obejmując dziewczynę w pasie

- Niekoniecznie - odpowiedziała cicho Alexa

Luke zaśmiał się i połaskotał dziewczynę po brzuchu, na co ona zaczęła się śmiać i krzyczeć aby przestał.

- Chciałbym żebyśmy się częściej tak spotykali - powiedział Luke i pocałował przyjaciółkę w policzek.

- Tak. Ja też, ale wiesz, że Jai nie lubi jak się z tobą spotykam, a nie wyjeżdża za często.

- Tak. Wiem, mała.

- Właśnie.

Chłopak uśmiechnął się nieśmiało i cmoknął przyjaciółkę w usta, na co ona uśmiechnęła się i mocno przytuliła chłopaka. Alexa cieszyła się, że w końcu mogła spotkać się z Luke'm, po dłuższym czasie. W końcu nikt na nią nie krzyczał gdy chciała się z nim spotkać. Bolało ją jednak to, że spędziła teraz czas z osobą, którą kocha, a nie jest nią jej chłopak.

___________________________________________

HEJ SKARBY.!

Wiem, że rozdział jest krótki i w ogóle ale... tak wyszło. Przepraszam. Jednak mam nadzieję, że Wam się podobał xx

Mam jeszcze pytanie... która okładka podoba Wam się bardziej? Obecna, czy poprzednia?

So... jak zawsze czekam na Wasze opinie w komentarzach ^^

Love You All ~HAIAxx

Tacy sami, a jednak inni... ( Janoskians Fan Fiction )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz