Rozdział trzydziesty drugi :)

279 29 3
                                    

Alexa obudziła się po siódmej rano i wyjrzała przez okno. Na parceli obok, Luke malował płot. Dziewczyna zdziwiła się, że Luke już nie śpi. Chłopak zawsze lubił spać do późna, więc co robił tak wcześnie na dworze? Dziewczyna otworzyła okno i pomachała do chłopaka, który posłał jej uśmiech.

- Czemu już nie śpisz? Jest dopiero siódma - powiedziała Alexa na tyle głośno aby chłopak ją usłyszał.

- Nie spałem całą noc. Czemu nie odpisałaś? - Luke odpowiedział pytaniem na pytanie

- Nie było żadnej wiadomości, jak Mia dał ami telefon.

Luke przeszedł przez płot i stanął pod oknem Alexy.

- Jak to? Wsysałem ci SMSa. Na pewno.

Dziewczyna wywróciła oczami.

- Spotkamy się? - Lukeowi zależało na spotkaniu i opowiedzeniu przyjaciółce o zdarzeniu, które miało miejsce poprzedniego dnia.

- Przepraszam, ale jestem już umówiona z Jaiem. - Alexa zamknęła okno i usiadła na łóżku przytulając misia, którego dostała od bliźniaka Luke'a

Po chwili wstała i podeszła do szafy, z której wyjęła czerwoną flanelową koszulę w czarną kratę i czarne krótkie spodenki. O dziesiątej miał przyjść Jai i zabrać Alexę na spacer. Dziewczyna nie mogła się doczekać spotkania z ukochanym. 

  Po przebraniu się w świeże rzeczy zeszła do kuchni i wyjęła z lodówki jogurt, a z szuflady łyżkę.

- Dziewczyno, jest dopiero siódma trzydzieści, daj się człowiekowi wyspać - powiedziała Mia schodząc po schodach.

- Przepraszam. Umówiłam się z bliźniakiem i się denerwuję i bardzo cieszę. Zrozum mnie - powiedziała Alexa po czym włożyła do ust łyżkę z jogurtem.

- Którym?! - zapytała zdenerwowana Mia.

- No z moim. Z Jaidonem, a co? Przecież nie zabiorę ci Luke'a - zaśmiała się dziewczyna

Mia wywróciła oczami i udała się do salonu gdzie usiadła na kanapie.

- W ogóle... Luke mówił, że wysłał mi SMS'a tak jak ja myślałam. Ale kiedy przyniosłaś mi telefon nie było żadnej wiadomości. Wiesz może co się z nią stało? - zapytała Alexa, odkładając łyżeczkę od jogurtu do zlewu.

- Czy ty sugerujesz, że mogłabym zrobić coś takiego? Nie jestem wścibska. - oburzyła się dziewczyna.

- Ale Luke mówił, że wiadomość była dostarczona.

- Wierzysz bardziej jemu niż mi?

- Sama nie wiem...

W tym momencie drzwi od domu otworzyły się, a do środka wszedł Jai.

- Co ty tu robisz? - zapytała Mia.

- Przyszedłem do Lex, nie interesuj się - odpowiedział chłopak i pomaszerował do kuchni.

- A drzwi to kto zamknie, buraku? 

- Um... ty, bo tylko do tego się nadajesz - powiedział złośliwie Jai - Hej, kochanie - chłopak pocałował Alexę w policzek i przytulił ją. - idziemy?

- Nie jestem jeszcze całkowicie gotowa, bo miałeś być o dziesiątej, a nie za piętnaście ósma, ale jak poczekasz, to zaraz możemy iść, tylko się ogarnę - Alexa uśmiechnęła się do chłopaka i poszła na górę.

Jai natomiast poszedł do salonu gdzie siedziała Mia i usiadł  na fotelu. Dziewczyna wbiła w niego wzrok taki, że gdyby wzrokiem można było zabijać Jai już byłby martwy.

- Co się gapisz? Mnie też chcesz pocałować? - powiedział Jai i posłał Mii złośliwy uśmiech.

- Co? - zapytała Mia udając zdziwienie.

- Przecież wiem, o tym że pocałowałaś Luke'a. I jeśli myślisz, że Lex się o tym nie dowie, to jesteś w dużym błędzie.

- Nie ma wiadomości od Luke'a i dzisiaj go zbyła prawdopodobnie, a ja jej nie powiem 

- Ale ja tak - chłopak uśmiechnął się i wstał z fotela po czym podszedł do schodów - Lex, długo jeszcze?!

- Nie, jakieś pięć minut i jestem gotowa - usłyszał w odpowiedzi.

- Nie ośmielisz się jej tego powiedzieć - wycedziła Mia przez zaciśnięte zęby.

- Możemy się założyć - powiedział Jai i wszedł do góry.

Alexa wyszła z swojego pokoju i wpadła na Jai'a, na co on uśmiechnął się i przytulił ją mocno.  Dziewczyna chwyciła go za rękę i razem zeszli na dół po czym opuścili dom Alexy.

  Szli przez park rozmawiając o ich wspólnej przyszłości z dzieckiem. Co chwilę zmieniali jakąś część swoich planów i marzeń tak aby wszystko ułożyło się w spójną całość. Często jednak gdy Alexa opowiadała swojemu chłopakowi o swoich marzeniach, to zamiast Jai'a widziała ze sobą Luke'a. Starała się jednak nie zwracać na to większej uwagi. Starała się skupić na swoim szczęśliwym związku.

- Odchodząc od tematu... - zaczął chłopak - chciałbym ci coś powiedzieć, ale się nie denerwuj

- O co chodzi? - Zapytała zdezorientowana Alexa.

- Chodź. Usiądźmy na ławce - Jai usiadł na ławce i przyciągnął do siebie Alexę.

- O co chodzi? - dziewczyna powtórzyła pytanie.

- Ale się nie denerwuj... chodzi o to, że... Mia całowała się z Lukem - powiedział chłopak udając współczujcie.

Z początku Alexa nie uwierzyła, ale po chwili zauważyła, że chłopak nie żartuje. W jej oczach zebrały się łzy. Robiła jednak wszystko aby powstrzymać je przed spłynięciem po policzkach. Dziewczyna poczuła się jakby coś w niej pękło. Coś umarło. Nie chciała pokazać Jaiowi, że jest słaba. Pokiwała więc tylko głową.

- Przykro mi, kochanie. Wiem, że czujesz coś do Luke'a, ale nie pozwoliłaś mu tego powiedzieć, a Mia chciała to ukryć. - chłopak rozłożył ramiona, a Alexa od razu go przytuliła i zaczęła płakać. Uznała, że nie ma sensu dużej udawać - chcesz już wrócić? - zapytał chłopak, a Alexa tylko skinęła potakująco głową.

____________________________

HEJ PYŚIE! xx

Mamy 32 rozdział! YEA! ^^

Mam nadzieję, że Wam się spodobał  i będziecie ciekawi dalszej części :)

Chciałabym podziękować tym co nie zapomnieli o 'Tacy Sami A Jednak Inni' pomimo zawieszenia i czekali na dalsze losy bohaterów. Jesteście cudowni i cieszę się, że mam takich czytelników :)

Wasze opinie i komentarze etc, możecie pisać tam na dole :) ↓
PS: I Love You All ! xx ~Haia_Miia xx

Tacy sami, a jednak inni... ( Janoskians Fan Fiction )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz