Pov. Edd
Obudziłem się w moim pokoju. Na zegarze widniała godzina czwarta dwadzieścia siedem.
-To był tylko sen.- powiedziałem cicho do siebie. Siedziałem chwilę i poszedłem do kuchni napić się wody. Gdy wróciłem i już miałem wejść do mojego pokoju, gdy nagle usłyszałem krzyk (t/i). Szybko pobiegłem do jej pokoju.
-Co się stało?- spytałem się jak tylko otworzyłem drzwi. Dziewczyna siedziała spocona na łóżku głęboko oddychając.
-N-nie nic.- odpowiedziała. Widać było, że jednak coś się stało.
-Mi możesz powiedzieć.- uśmiechnąłem się do niej i usiadłem na jej łóżku.
-Miałam tylko sen... bardziej koszmar.
-Ja też...- wtedy do pokoju wszedł jeszcze Tom i Matt.
-Wy też mieliście TEN koszmar?- spytał się czarnooki.
-Tak. Ciekawe czy Tord śpi.- wszyscy poszliśmy, łącznie z (t/i) do pokoju Tord'a. Otworzyłem drzwi, a Tord siedział na łóżku z kubkiem kawy na stoliku nocnym i czytał swoje komiksy. Hentai'e czy jak one tam się nazywają.
-O, h-hej Edd.- zdziwił się, że tu przyszliśmy.
-Hej Tord. Też miałeś koszmar?- spytałem się chłopaka na łóżku.
-Ja nie, bo nie spałem.
-Tord. Daj mi zobaczyć te komiksy.- powiedział tym razem Tom.
-Jesteś pewny?- spytał się rogaty.
-Daj.- powiedział stanowczo czarnooki. Tord bez problemu oddał mu komiks. Tom wtedy obejrzał parę stron i rozdarł komiks na pół.
-Nieee! Dlaczego to zrobiłeś?!- krzyknął zdenerwowany właściciel dawnej mangi.
-Bo ostatnio ciągle spędzasz noce na czytaniu tego, zamiast spać.- powiedział Tom i wyszedł z pokoju. Ja także udałem się do swojego pokoju.
Pov. Ty
Wszyscy poszli do swoich pokoi tylko ty stałaś w przedpokoju. Po chwili namysłu poszłaś do Tom'a. Lekko uchyliłaś drzwi i podeszłaś do łóżka, gdzie leżała owa osoba.
-Śpisz?- spytałaś się go szeptem, bo był odwrócony w stronę ściany.
-Nie.- brunet odwrócił się w Twoją stronę.- co chciałaś?
-Mogłabym z Tobą dzisiaj spać? Wątpię żebym zasnęła u siebie.
-Jasne.- Odpowiedział, po czym położyłaś się koło niego. Przykryłaś się kołdrą i po kilku minutach zasnęłaś.
<< Natępny dzień >>
Obudził Cię dźwiękz pokoju Tord'a. Wstałaś i poszłaś w stronę dźwięku. Gdy weszłaś do pokoju rogatego zobaczyłaś, że rzucił o ziemię gitarę Tom'a.
-A to za moje Hentai'e!- powiedział rzucając ostatni raz przedmiot na ziemię. (o nie, tylko nie Susan! W końcu skończyłam opisywać salę od informatyki... Tak piszę to na info ~ Annolisa) Wtedy do pokoju wszedł Thomas. Gdy zobaczył jego gitarę, która leżała zniszczona na ziemi podbiegł do Tord'a.
-Coś Ty zrobił?!- krzyknął czarnooki do rogatego.
-Ty zniszczyłeś mój komiks, a ja Tobie gitarę. Coś za coś.- odpowiedział mu obojętnym tonem. Wściekły Tom poszedł z powrotem do swojego pokoju. Ty także wróciłaś, ale do swojego.
<< Time Skip >>
Każdy siedział w domu. Ty natomiast byłaś w parku, w tym miejscu, które pokazał wam wszystkim Tord. Myślałaś o śnie, a raczej koszmarze, który mieliście w nocy i, dlaczego akurat Tord nie spał. Siedziałaś na ławce koło jeziorka. "Czy to był tylko zwykły sen? A może to się wydarzy?" Twoje rozmyślania przerwał hałas w kieszeni. Usłyszałaś swój dzwonek w telefonie. Wyjęłaś komórkę i spojrzałaś na wyświetlacz. Widniało na nim "Tom". Odebrałaś.
-Hej (T/i) mogłabyś przyjść do domu?- powiedziała osoba, która do Ciebie dzwoniła.
-Ok. Coś się stało?- spytałaś.
-Nie. Powiem Ci jak przyjdziesz.- Tom zakończył waszą krótką rozmowę. Wstałaś z ławki i udałaś się w stronę domu.
<< Time Skip >>
Zadzwoniłaś do drzwi. Zamiast Edd'a otworzył Ci o dziwo Tom. Weszłaś do środka. Nigdzie nie było szatyna.
-Gdzie jest Edd?- spytałaś się Tom'a.
-Poszedł do sklepu.- odpowiedział Ci na pytanie- Wysłaliśmy go na koniec miasta do sklepu, bo chcemy udekorować dom na jego dzisiejsze urodziny.- dokończył zdanie.
-Co mam zrobić?- zapytałaś stając bezczynnie po kilku minutach.
-Mogłabyś zrobić tort?- spytał się Matt, który stanął koło Ciebie. Był cały od mąki i różnych innych składników, którymi się robi tort. Lekko się zaśmiałaś. Jego mina była bezcenna. Szybko wyjęłaś telefon i zrobiłaś mu zdjęcie.- Hej! Co zrobiłaś?- lekko się oburzył rudzielec.
-Zrobiłam Ci zdjęcie, bo Twoja mina była bezcenna.- ponownie lekko się zaśmiałaś i udałaś się do kuchni. Wyjęłaś z szafki mąkę, jajka z lodówki i resztę składników potrzebnych do zrobienia ciasta.
« Time Skip »
Tort był już gotowy. Zrobiłaś czekoladowy, bo wiedziałaś, że Edd uwielbia czekoladę. Reszta miała już wystrojony dom. Mieli powieszone balony, jakieś serpentyny i inne urodzinowe rzeczy. Był już wieczór i było w miarę ciemno. Zgasiliście wszędzie światła i ukryliście się gdy zobaczyliście samochód Edd'a, który wjechał na podwórko. Owa osoba weszła do domu. Odłożyła zakupy na ziemię i zaczął zdejmować buty. Po wykonanej czynności stanął.
-Czyli zapo...- nie zdążył dokończyć, bo wszyscy wyskoczyliście z kryjówek.
-NIESPODZIANKA!- krzyknęliście wszyscy na raz. Solenizant szeroko się uśmiechnął. Poszłaś po tort i usiedliście w salonie. Pokroiłaś ciasto na prawie równe kawałki i dałaś każdemu. Po zjedzeniu rozmawialiście jakiś czas. Wtedy usłyszeliście dzwonek do drzwi. Edd poszedł otworzyć.
Pov. Edd
Ktoś zadzwonił do drzwi. Poszedłem otworzyć. Stały w nich Shana, Ann i Kira.
-Wszystkiego najlepszego!- krzyknęły wszystkie trzy na raz.
-Dzięki!- wpuściłem je do środka. Odłożyły prezenty koło kanapy. Usiadły na kanapie. Nie wiem jak wszyscy się zmieściliśmy.
-Tylko jest mały problem.- powiedział Tom.
-Jaki?- spytała się Shana. Jak zawsze się uśmiechała.
-Przed chwilą zjedliśmy cały tort.- powiedziała tym razem (T/i).
Pov. Ty
-Zjedliście już TORD urodzinowy?- odezwała się ponownie Shana i zaczęła się głośno śmiać. Wszyscy inny oprócz Torda również śmiali się dosyć głośno.
-NIE JESTEM TORTEM!- krzyknął oburzony Tord.
-N-no dobra s-spok-kojnie.- mówiła nie przestając się śmiać Shana.
« Time Skip »
Była około 23. Przez około dwie godziny mieliście włączoną muzykę i mieliście imprezę. Trójka dziewczyn musiała iść do domu, więc skończyliście zabawę. Każdy zmęczony i uśmiany dzisiejszym dniem poszedł do siebie. Stwierdziliście, że jutro posprzątacie. Tord poszedł spać do Tom'a, Edd do Matt'a, a ty do siebie. Leżałaś już w łóżku. Myślałaś o tym, że mieszkasz z czterema gejami i Ci to nie przeszkadza. Rozmyślałaś także o innych sprawach. Po kilkunastu minutach zasnęłaś.
---------------------------------------------------------
Słów: 943
Tak oto prezentuje się pierwszy rozdział drugiej części książki: "Przygoda z Eddsworld".
Data publikacji rozdziału: 28.10.2017
CZYTASZ
Red Army || Eddsworld
Fanfiction|| To jest kontynuacja książki "Przygoda z Eddsworld".|| (Nie mam pomysłu na tytuł ;-;) Przeczytaj najpierw pierwszą część opowiadania, a dopiero potem tu wróć. || Od razu mówię. NIE BĘDZIE TRZECIEJ CZĘŚCI! || Ale Ann ma plaaan. Ann mieć pomysł na d...