5

438 28 27
                                    

Pov. Ty

Edd stał się zombie i zaczął powoli iść w naszą stronę.

-Za mną!- krzyknął Tord i zaczął biec w stronę swojego pokoju. Pobiegłaś za nim, a za Tobą Tom i Matt. Gdy byliście już w jego pokoju, Tord podszedł do jednej ze ścian i zerwał jeden plakat. Waszym oczom ukazał się mały panel z cyframi. Karmelowowłosy zaczął wciskać jakieś cyfry dosyć szybko, a po chwili otworzyło się jakieś pomieszczenie.- Do środka!- krzyknął ponownie Tord, po czym wykonaliście "rozkaz". Gdy wszyscy byliście już w środku właściciel pokoju wcisnął jakiś niebieski przycisk, a drzwi się zamknęły.

-Co to za miejsce?- spytał się Tom.

-To jest takie jakby schronienie w razie właśnie jakiejś apokalipsy.

-A skąd wiedziałeś, że będzie kolejna apokalipsa?- spytał się tym razem Matt.

-Nie wiedziałem. Po prostu, po tym jak do was wróciłem, oczywiście z pomocą (T/i) i gdy dobudowaliście mi pokój, zrobiłem to pomieszczenie w razie właśnie takiej sytuacji jaka panuje teraz.

-Masz jakiekolwiek zapasy?- teraz Ty zadałaś pytanie.

-Jasne! Odkąd zbudowałem ten pokój zacząłem zbierać dużo jedzenia i picia. Dla naszej czwórki starczy to na około dwa miesiące.

-Gdzie będziemy spać?- Ty, Matt i Tom zadaliście to pytanie jednocześnie.

-Więcej pytań nie macie?- pokręciliście przecząco głowami.- Mam tutaj trzy pokoje. Będziemy musieli się później podzielić.

-Okej.- chciałaś zadać jeszcze jedno pytanie, aby lekko wkurzyć Tord'a, ale nic nie przychodziło Ci do głowy.

-Ja mam jeszcze jedno pytanie.- powiedział Tom.

-Hmm?

-Skąd będziemy wiedzieć, czy jest noc, czy dzień?

-Mamy zegar. Właśnie jest 16:58.- odpowiedział mu Tord.

-A co będziemy robić? I są tu jakieś toalety i prysznice?- spytałaś po chwili namysłu.

-Tak mamy toalety i bierzącą wodę, a z nudów nie umrzecie. Mam tu zapas Hentai, telewizor, szkicownik i jakieś markery, a także kredki. Zabrałem jeszcze grę karcianą jakby ktoś był zainteresowany.- Odpowiedział Ci Tord i poszedł do jednego z pokoi, w którym prawdopodobnie były Hentai'ce. Tom z Matt'em poszli oglądać telewizję, a Ty razem z nimi.

« Time Skip » «około miesiąc później»

Obudziłaś się w swoim tymczasowym pokoju. Na zegarze widniała godzina dwunasta.

"No to se pospałam" pomyślałaś i wstałaś z łóżka. Tom dzielił pokój z Tord'em, a Ty i Matt mieliście swoje pokoje na wyłączność. Podeszłaś do jednego z kartonów i wyjęłaś z niego szarą bluzkę z krótkim rękawem, czarne spodnie, skarpety i oczywiście bieliznę. Skąd miałaś te wszystkie rzeczy? Tord raz wyszedł po ubrania do każdego z pokoi dla was. Musiał oczywiście unikać Edd'a-zombie, co nie należało do łatwych zadań, bo nasz zombiaczek jakimś cudem przedostał się na górę.

Po przebraniu się poszłaś po coś do jedzenia. Gdy byłaś już w jako takiej spiżarni wzięłaś sobie jabłko i poszłaś do pokoju z telewizorem. Na kanapie siedzieli już wszyscy i oglądali "Piątek Trzynastego". Postanowiłaś im zrobić psikusa. Odłożyłaś swoje pseudo-śniadanie na jedną z półek, na której stały wszelkiego rodzaju mangi (w tym Hentai'ce). Podeszłaś do Tord'a i złapałaś jego usta rękoma, tak jakbyś chciała go udusić. Ten prawie podskoczył ze strachu i starał zdjąć Twoje ręce, tak aby mógł oddychać. Tom i Matt spojrzeli się na Ciebie i zaczęli się śmiać. Gdy rogaczowi udało się zdjąć Twoje ręce, również obrócił się w Twoją stronę.

-Chcesz żebym na zawał zszedł?!- krzyknął do Ciebie wściekły. Dwójka chłopaków obok leżała na ziemi i nie mogli przestać się śmiać. Ty również zaczęłaś się śmiać, ale nie aż tak jak ci na ziemi.

-N-nie!- starałaś się powiedzieć przez śmiech. Po kilku minutach się uspokoiliście i spokojnie oglądaliście film.

« Tydzień później »

Zaczęło wam już brakować jedzenia. A przez co? Przez chłopaków, którzy robili sobie uczty przez ostatnie dni. Tord nie mógł iść, bo nie byłby w stanie wziąść wielu rzeczy. Powodem była jego prawa ręka, która była poparzona po wybuchu robota. Zaczęła go znów boleć niemiłosiernie. Po mini naradzie stwierdziliście, że wyślecie Matt'a, bo ma dwa razy więcej miejsca. Tord otworzył drzwi od waszej kryjówki, a rudzielec zaczął powoli iść w stronę kuchni.

Pov. Matt

Szedłem powoli w stronę kuchni patrząc czy nigdzie nie ma Edd'a. Brakowało mi go cholernie. W głowie co jakiś czas powtarzałem sobie kod do naszej kryjówki.

"8, 6, 7, 3"- powtórzyłem jeszcze raz zanim dotarłem do lodówki. Po cichu ją otworzyłem i upewniłem się czy nigdzie nie ma szatyna. Zacząłem szybko pakować jedzenie i picie do kieszeni od bluzy i marynarki, a gdy one były już pełne to do siatki, którą dał mi Tord, abym więcej zmieścił. Gdy wszystko miałem zapełnione, a lodówka zaczęła świecić pustkami zamknąłem ją i zacząłem po cichu iść w stronę pokoju Tord'a. Zanim wyszedłem z kuchni sprawdziłem czy nigdzie nie ma Edd'a. Zobaczyłem go przy schodach na dole.

Pov. Tord

Matt nie wracał od kilku minut. Zaczynałem się trochę o niego martwić. Był naszą jedyną osobą, która mogła zebrać najwięcej rzeczy. Moje rozmyślania przerwał odgłos klawiszy od kryjówki. Szybko pobiegłem do drzwi, a gdy one się otworzyły zobaczyłem Matt'a. Miał wszystko napakowane jedzeniem i piciem, ale był jeden problem. Został ugryziony w ramię.

- Tord...- zaczął mówić Matt- Weź to.- podał mi do ręki siatkę z pożywieniem i zaczął wyjmować resztę rzeczy z kieszeni i wpychał je w moje ręce. Gdy skończył upadł na ziemię trzymając się za miejsce ugryzienia.-Zmieniam się już. Zostaw mnie.- powiedział, a ja zauważyłem, że wokół rany skóra zaczęła się robić zielona.

-Nie zostawię Cię!- rzuciłem wszystko co miałem w rękach i starałem się wciągnąć Matt'a do środka.

-Puść mnie! Jak zostanę z wami, za chwilę będę zombie, a wy również się nimi staniecie!- posłuchałem go. Odłożyłem go przed drzwiami i wcisnąłem niebieski przycisk tuż obok nich. Gdy się zamykały w ostatnich chwilach widziałem jak rudzielec zwija się z bólu. Starałem się utrzymać całą naszą czwórkę przy życiu.

Jednak się nie udało.

-------------------------------------------------------

Witajcie, znowu w kolejnym rozdziale!

Jak myślicie, apokalipsa się jakoś szczęśliwie zakończy, czy ja wszystkich ukatrupie?

Przepraszam, że dwa razy publikowałam rozdział, ale to było przez przypadek.

Do nexta!

Red Army || EddsworldOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz