Pov. Ty
Szedliście już do domu. Była 00:38. Matt już się trochę wyluzował, tak jak reszta. Przechodziliście właśnie koło ulubionego baru Tom'a.
-Idę się napić.- powiedział czarnooki i już się zaczal kierować w stronę budynku, ale Tord zaczął coś mówić.
-Idę z Tobą. A wy?- spytał się rogacz.
-Ja nie.- odpowiedział mu Edd.
-Ja też. Nie mam ochoty nigdzie iść. Tylko do domu.- dopowiedział się rudzielec.
-Ja pójdę z wami.- powiedziałaś do dwójki, która już zaczęła iść w stronę baru. Dobiegłaś do nich i razem weszliście do środka. Od razu poczuliście zapach alkoholu. Usiedliście przy ladzie.
-Co dla was?- spytał się barman (korekta chciała wpisać Batman~ Koteł) czyszcąc jedną ze szklanek.
-Dla mnie to co zawsze.- powiedział Tom. Mężczyzna od razu zaczął mu nalewać jego ulubionego Smirnoff'a, ale dolał do niego coś jeszcze. Jakiś inny napój alkoholowy.
-Ja to samo.
-I ja.- powiedziałaś od razu po Tord'zie, a po chwili dostaliście to co chcieliście. Trochę się wahałaś to wypić, ale w końcu się zdecydowałaś. Wzięłaś łyk napoju. Był strasznie dobry. Tom i Tord zamówili już następne "drinki". Ty również zrobiłaś to samo.
« Time Skip »
Wypiłaś około 3 "drinki". Chłopcy wypili więcej, bo aż 10. Ledwo stali na nogach. Szliście już do domu. Było koło 01:30. (Es ist halb zwei~ Koteł).
Mimo, ześmy pijani, do domu przyjdziemy najebani! Jakoś tam dojdziemy, ale trzymając się za plecy!
Śpiewał Tord o mało nie przewracając się o co drugi kamyk. Wiedziałaś jedno.
Piosenkarzem to on nie zostanie.
Czarnooki po jakimś czasie, kiedy rogaty zaczął śpiewać dołączył się. Po kilkunastu minutach skończyli. Byłaś już trochę zmęczona. Chłopcy wręcz przeciwnie. Gdy byliście na głównej drodze zaczęli się drzeć dziwnym głosem krzycząc "LAME!" (Ann pamiętasz?~ Koteł).
-Zamknąć mordy!- cicho krzyknęłaś, a oni Cię posłuchali. Po chwili zaczęli się droczyć ze sobą, a potem całować. Mało brakowało, a by zaczęli się pieprzyć na środku głównej drogi.
« Time Skip »
Byłaś już wykończona, pilnowaniem dwóch na dodatek pijanych debili z niedojebaniem mózgowym. Byliście już przed drzwiami do domu. Sprawdziłaś czy są otwarte. Były zamknięte, więc zadzwoniłaś przyciskiem. Po chwili otworzył wam zaspany Edd w swojej jednej z koszulek.
-O hej (T/i)- ziewnął - znowu się upili?
-Cześć i tak jak zwykle. Pomożesz mi ich odstawić do pokoju Tom'a?
-Jasne.- odpowiedział Co szatyn po czym pomógł Ci zaprowadzić Tom'a do jego pokoju. Ty natomiast wzięłaś Tord'a także do pokoju czarnookiego. Po chwili leżeli razem spiąć.
-Dzięki za pomoc.- powiedziałaś do Edd'a zamykając drzwi.
-Spoko. Znam ich więc wiem co robią gdy idą na "jednego" drinka.- Kiedy mówił jednego robił cudzysłów w powietrzu. Po cichu się zaśmialiście.
-Dobra ja idę spać. Dobranoc.- powiedziałaś i już szłaś do swojego pokoju.
-Branoc.- odpowiedział Ci Edd, gdy już wchodziłaś do swojego królestwa.
CZYTASZ
Red Army || Eddsworld
Fanfiction|| To jest kontynuacja książki "Przygoda z Eddsworld".|| (Nie mam pomysłu na tytuł ;-;) Przeczytaj najpierw pierwszą część opowiadania, a dopiero potem tu wróć. || Od razu mówię. NIE BĘDZIE TRZECIEJ CZĘŚCI! || Ale Ann ma plaaan. Ann mieć pomysł na d...