- Tak kochasz , że zostawiłeś. - wydusiłam.
- Nie zostawiłem. Wyjechałem dlatego , że jestem pieprzonym dupkiem który jest w tobie cholernie zakochany. - powiedział.
- Mhm. Nie wiem. Ja ... Ja muszę to przemyśleć. Potrzebuję czasu. - pokiwałam głową na boki.
- Dam ci go tyle ile chcesz. - spojrzał na mnie tym smutnym wzrokiem.
- Nie wiem w ogóle jak mogłeś się okazać takim chujem. Dobrze wiedziałeś , że cię kocham. - kolejne łzy leciały po moich policzkach.
- Wiedziałem , ale powodów jest znacznie więcej. - westchnął siadając na kanapie.
- To mi je wymień ! - podniosłam głos.
- Moja siostra jest w ciąży. Znaczy była. - spuścił głowę w dół.
~ Jego siostrę Klarę widziałam tylko dwa razy na oczy. Ale nigdy nie wiedziałam , że ona jest w ciąży.
- Przecież ona nie była w ciąży. - powiedziałam.
- Była. - podkreślił.
- Jak to była ? To już nie jest ? Była u nas dwa miesiące temu i jakoś nie zauważyłam żeby była w ciąży. - wzruszyłam ramionami.
- Ona nie żyje. - wydusił.
- J-jak to ?! - nie dowierzałam.
- Klara wpadła pod samochód. Pijany kierowca nie zauważył , że jedzie na czerwonym. Była w ciąży w 5 miesiącu. Zmarła na miejscu wraz ze swoim dzieckiem. A ja jako jej brat musiałem ją pochować. - zauważyłam na jego policzku łzę.
- Przykro mi. Mogłeś mi powiedzieć. Pojechałabym z tobą.
- Nie pojechałabyś bo bym ci na to nie pozwolił. - znów na mnie spojrzał tym smutnym wzrokiem.
- Dlaczego Kurwa ty się boisz , że Nathan by mnie tobie odebrał ? Dlaczego ty kurwa jebana mać tak myślisz ?! - wiedziałam dobrze co mu chodzi po głowie.
- Boję się bo on zawsze był numerem jeden w twoim życiu. - odpowiedział.
- Właśnie ! BYŁ numerem jeden. - podkreśliłam.
- Sama dobrze wiesz , że nadal nim jest. - prychnął.
- Mhm. Tak jest numerem jeden wiesz. Chuj z tym , że ma żonę i dziecko , ale ja nadal chcę go dla siebie wiesz ? - zadrwiłam.
- Jak to dziecko ? - uniósł brew mimo , że mu o tym mówiłam.
- A no ma. Victoria nie dawno urodziła syna. - pokiwałam głową.
- Nie widziałem. No cóż wkurza mnie to , że ty nadal o nim myślisz.
- Nie myślę. - brnęliśmy w to dalej jak dzieci w gimnazjum.
- Tak. Ty Chloe nie potrafisz kłamać. - pokiwał głową na boki.
- Może i nie potrafię kłamać , ale mówić prawdę umiem perfekcyjnie. - uśmiechnęłam się mimo sytuacji.
- Co z nami dalej będzie ?
~ Myślałam , że już nigdy nie zapytasz.
- Nie wiem. Daj mi czas. - odpowiedziałam.
- Ile to potrzebujesz ? - uniósł brew.
- Nie wiem. Góra miesiąc. - machnęłam rękami.
- Dobrze. Będę czekał. - powiedział po czym wyszedł sobie od tak z mieszkania które i tak należało do niego.
CZYTASZ
Before The Storm ~ C&R ~ Life is Strange Story .
FanfictionHistoria jest zupełnie inna od poprzednich dlatego wiele rzeczy może się różnić . I'm Chloe Price . I am eighteen years old . I was stupid believing that no one would ever leave me. Jestem Chloe Price . Mam osiemnaście lat .. Byłam głupia wierząc w...