Impreza weselna rozkręciła się na dobre.
Ja i Louis nie piliśmy nic ponieważ ostatnia impreza skończyła się ogromnym kacem i problemami .Zauważyłam Nathana który przytulał Rachel i dotknął jej brzucha a także gratulował Frankowi .
Wtuliłam się w Louisa i nie wiem tak naprawdę co było moim celem chyba wzbudzenie zazdrości w Nathanie i mogłam z łatwością stwierdzić , że mi się to udało .
Zawsze jak był zazdrosny marszczy czoło i wygląda naprawdę śmiesznie .
Nagle Nathan do nas poszedł i uśmiechnął się szeroko .
- Witaj Chloe . Możemy pogadać na osobności ? - zapytał unosząc brew .
- Okej . - pokiwałam głową a Louisowi powiedziałam , że za moment będę .
Skierowaliśmy się do jednego z pokoi w których mają spać goście .
Nathan chodził z kąta w kąt aż w końcu zatrzymał się przy oknie .- Szybko sobie znalazłaś pocieszenie . - burknął .
- Louis i ja się kochamy a nie bzykamy dla układu . - powiedziałam .
- Aha ciekawe . Ty go nawet nie kochasz . - odwrócił się w moją stronę .
- Skąd niby możesz to wiedzieć ? Przecież nigdy nie kochałeś ! - podniosłam głos .
- Bo kochasz mnie i nie udawaj , że tak nie jest . - powiedział i zbliżył się do mnie .
- Pojebało się coś chyba . Ja nikogo nie kocham z wyjątkiem Louisa . - odpowiedziałam .
Nathan wybuchnął śmiechem żeby jeszcze byłoby się z czego śmiać .
- Jesteś zdrowo pojebany . - przyznałam .
- Za to mnie uwielbiasz . - uśmiechnął się .
- Nie . - burknęłam .
- Ah nie ? A dlaczego ciągle wzdychasz jak na mnie patrzysz ? - zapytał.
- Taki Nawyk . - wzruszyłam ramionami uśmiechając się pod nosem .
- Aha ... Okej . - pokiwał głową w rozbawieniu .
- Nie Nathan . Ja naprawdę mam chłopaka którego wreszcie kocham a on kocha mnie . Musisz to zrozumieć i też dorosnąć . - powiedziałam .
Nathan momentalnie posmutniał ale miał już 19 lat i naprawdę musiał dojrzeć .
- Rachel szybko dorosła to prawda . - powiedział .
- Za to ty nigdy nie doro ... - Nie mogłam dokończyć ponieważ Nathan żarliwie wpił się w moje usta a ja nie miałam zamiaru przerywać tego pocałunku którego oddawałam z całkowitą chęcią .
Mimo iż nic nie piłam to dosłownie się na siebie rzuciliśmy jak wygłodniałe zwierzęta które chcą po prostu tego co za chwilę ma się wydarzyć .
Zrzuciłam z niego jego skórzaną kurtkę przez co on tylko bardziej pogłębiał pocałunek . Mimo iż naprawdę się przed tym broniłam to nie mogłam ...
// ... //
Leżałam naga zdyszana na ciele Nathana który mimo wszystko leżał na cieplutkim łóżeczku . Stało się to czego nie chciałam . Uprawiałam seks z Nathanem ... Ja kurwa serio to zrobiłam .
Bałam się , że Louis nas nakryje a tego nie chciałam bo w jakimś sensie mi na nim zależało . Louis mnie na prawdę pocieszał po utracie Nathana a teraz właśnie uprawiałam z nim seks .
- Muszę iść . - powiedziałam zmieszana po czym wstałam z łóżka .
- Dlaczego ? - zapytał unosząc brew .
- A jak ty to sobie dalej wyobrażasz ? - zapytałam - To był tylko seks wybuchły tutaj emocje i nic więcej . - wzruszyłam ramionami .
- Nie kłam ! Doskonale wiesz , że coś do siebie czujemy i jest to coś znacznie większego niż seks . - powiedział delikatnie podnosząc głos .
- Nie ! - powiedziałam i zaczęłam się ubierać .
- Nie udawaj ! Zależy Ci na mnie tak jak mi na tobie i taka jest prawda ! - powiedział po czym wstał i ubrał bokserki .
- No i ? To nie ma teraz znaczenia chcę być z Louisem . - powiedziałam ubierając koszulkę .
- Dlaczego więc na ślub Rachel nie przyszłaś w sukience a w zwykłych poszarpanych Jeansach ? - zadrwił ze mnie czułam to .
- Bo nie ubieram sukienek jasne ? - spojrzałam na niego wrogim spojrzeniem .
- Ja nie wiem jak Ci wstyd nie było iść przez kościół w takim stroju . - zaśmiał się .
- A wtedy byłam ubrana właśnie w sukienkę ale później się przebrałam z resztą nie możesz tego wiedzieć bo ciebie tam nie było . - powiedziałam i ubrałam spodnie .
- Ciekawe . Ale wiedz , że ja tak łatwo z ciebie nie zrezygnuję . - powiedział patrząc mi prosto w oczy .
- Nie wierzę Ci ! Zbyt długo wierzyłam ! - wydarłam się .
Chciałam już wyjść ale jego silne ramiona przygwoździły mnie do ściany a jego usta od razu znalazły się na moich .
Całowaliśmy się namiętnie tak jakby jutra miało nie być , ale był to mój ostatni pocałunek z Prescottem .
Gdy się od siebie oderwaliśmy patrzeliśmy sobie prosto w oczy chcąc z nich wyczytać chociaż nutę uczuć w moich na pewno było to widać ale w jego w ogóle . Była tam zwykła pustka .
- To był nasz ostatni pocałunek . - powiedziałam po czym wyszłam z pokoju .
Szłam przez długi ledwo co oświetlony korytarz . Zaczęłam wydawać z siebie cichy szloch i pojedyncze łzy . Uświadomiłam sobie , że muszę się odciąć od Prescotta raz na zawsze .
Szybko wytarłam łzy i zobaczyłam Louisa zajętego rozmową z Frankiem dlatego pewnie nawet nie zauważył , że mnie tak długo nie było . Wystraszyłam się gdy zobaczyłam przed swoimi oczami zdenerwowaną Rachel . Ta pociągnęła mnie w ustronne miejsce gdzie obie siedziałyśmy w kompletniej ciszy .
- Co tam z nim robiłaś ? - wycedziła przez zęby .
- Z kim ? - zapytałam próbując udawać , że nie wiem o co chodzi .
- Nie udawaj , że nie wiesz ! Z Nathanem ! - podniosła głos .
- Rachel ja ... - nie potrafiłam się do tego przyznać .
- No mów a nie spuszczasz głowę w dół . - powiedziała wściekła .
- Spałam z nim . - wydusiłam przez łzy .
- Co Kurwa ? Nie no nie wierzę ! Przecież jesteś w szczęśliwym związku z Louisem ? Jak mogłaś Chloe go zdradzić ? - zapytała już bardziej spokojnie .
- Nie wiem . Najpierw się kłóciliśmy a reszta już sama wyszła ... - wydusiłam .
- Boże Chloe . I co teraz zrobisz ? Co z Louisem ? - zapytała .
- Nadal z nim będę bo na prawdę jestem przy nim szczęśliwa . A z Nathanem definitywnie wszystko zakończyłam słowo . - powiedziałam patrząc jej w oczy .
- Wierzę Ci Chloe . Ale jak to się wyda nie będę mogła cię obronić . - powiedziała cicho .
- Wiem . - pokiwałam głową .
- A teraz weź się w garść i idź do niego . - powiedziała i obie weszłyśmy do głównej sali .
Zauważyłam Nathana który samotnie siedział przy stole popijając whisky . Oboje wymieniliśmy się smutnymi spojrzeniami i odeszliśmy w swoje strony tak jak powinno być .
CZYTASZ
Before The Storm ~ C&R ~ Life is Strange Story .
FanficHistoria jest zupełnie inna od poprzednich dlatego wiele rzeczy może się różnić . I'm Chloe Price . I am eighteen years old . I was stupid believing that no one would ever leave me. Jestem Chloe Price . Mam osiemnaście lat .. Byłam głupia wierząc w...