Przez lata spędzone w Obozie Herosów Annabeth widziała wiele strasznych rzeczy. Więcej, niż większość herosów.
Przeżyła dwie wojny, przeżyła Tartar.Ale tylko jedno wspomnienie ją prześladowało.
Tylko ono sprawiało, że w nocy budziła się z płaczem.Jej przybycie do Obozu Herosów.
Thalia była dla niej kimś więcej niż przyjaciółką. Była jej siostrą.
W pewnym sensie była dla niej symbolem szczęśliwego dzieciństwa.
Bo chociaż cały czas była wtedy w niebezpieczeństwie, chociaż w każdej chwili mogła zginąć, chociaż często brakowało im nawet jedzenia, miała wtedy oparcie w swojej rodzinie.
I naprawdę gorzką ironią było to, że Thalia powróciła dopiero kiedy Luke odszedł.