Jego życie nie przeleciało mu przed oczami i wcale tego nie chciał. Luke miał w życiu momenty, które chciałby przeżyć jeszcze raz, ale o wielu wolałby zapomnieć.
A jednak o nich myślał.
O swojej matce.
O dniu w którym przybył do Obozu, a jego świat się zawalił.
O tej rewolucji, która ostatecznie pewnie nic nie zmieniła.
A kiedy patrzył w ciemną toń Styksu myślał o swoich sprzymierzeńcach. Czy ci dobrzy wszystkich zabiją? Pewnie tak.
Miał nadzieję, że chociaż część przeżyje, udając, że ich oszukał. W końcu i tak dla wszystkich będzie zdrajcą.Luke Castellan chciał tylko zmienić świat na lepsze.