Postanowiłam zapomnieć to na ten czas,który mi tu pozostał.On zaczął mnie traktować jak swoją dziewczynę,a ja czuje się martwa i pusta.Każdy uśmiech jest wymuszany.Łapie mnie za rękę przy każdej możliwej okazji.Tak samo z całowaniem.Alya i Natch tolerowali to,ale jak mi coś zrobi,to mu nogi z dupy powyrywają.Tylko tym razem to mi wyrwą nogi z dupy,cała trójka.Nie pozwalam całej trójce do mnie przychodzić,zrozumieliby to za wcześnie.Ten pokój robi się coraz bardziej przygnębiający,pusty.Zostały mi dwa dni w Paryżu.
-Co tam kotek?-pocałował mnie w policzek.Nie chce by mnie kochał,już za późno.
-Dobrze.-uśmiechnęłam się.Czułam,że muszę się jedynie uśmiechać,by uwierzyli mi w to,że jest dobrze.
-Ciesze się.-znów się uśmiechnęłam.Czuję się jak porcelanowa uśmiechnięta wiecznie lalka.
-Idziemy dziś do ciebie?-zapytał.
-Nie możesz,pomagam rodzicom.-kłamstwo za kłamstwem.
-Umm..okej.-pocałował mnie w czoło.
-Do jutra kotek.-pocałował mnie lekko w usta i poszedł.Szybko odbiegłam,zaczęłam płakać.Jutro jest mój ostatni dzień.Najgorsze,że muszę się z nimi pożegnać,to boli.Bo wiem,że będę za moimi przyjaciółmi tęsknić
-Hej kochanie,czemu płaczesz?-zapytała mama.Popatrzyłam na nią gniewnie i wbiegłam na górę do pokoju.Usłyszałam ciche pukanie do drzwi.
-Księżniczko.-odezwał się tata.Wszedł powoli do pokoju,jakby spodziewał się ode mnie jakiegoś ataku.
-Rozumiem cię..-przerwałam mu.
-Nie,nie rozumiesz,skoro karzesz mi tam jechać.-tata westchnął,popatrzył na mnie i wyszedł.Usiadłam przy biurku,leżały na nim trzy koperty.Nie byłabym w stanie im tego powiedzieć,więc dyrektor za moją prośbą,przekaże im listy.
Dla Agrest'a
Hej Adrien.Wiem,że pisanie listów jest dziwne,ale nie mam innego wyjścia.Mimo,że czuję do ciebie gniew,to i tak poczułam,że muszę to napisać.Cieszę się nawet,że wtedy odciąłeś mi warkoczyk.Teraz mam się przynajmniej z czego pośmiać.Cieszę się też,że mogłam z tobą tańczyć w naszym klubie.I za wszystkie sceny z Romeo i Julii,to było ciekawe.Jestem ci wdzięczna za wiele rzeczy,ale i tak jestem zła.Teraz prawdopodobnie siedzę w samolocie.Będę za wami tęskniła.Szkoda,że nie wyszło wcześniej.Kiedyś Cię kochałam.Pilnuj Alye i Natchaniela.
Może do kiedyś,pa Adrien.
Ponownie to przeczytałam,oczy zaszły mi łzami.Zaczęłam płakać.
CZYTASZ
Podobni do Romeo i Julii
Romance[...-Szczerze?To wam gratuluje.To było...genialne! Mimo tego jak się nienawidzicie,pokazaliście publiczności,że jest inaczej. W tej całej sali przeszły emocje. Namiętność i pasja. Tego od was oczekiwałam,a dostałam wiele więcej..] Inny początek od p...