Miracle of the Flames | Miraculous

Rozdział 1~SZKOŁA💞

Dziś jest jeden z najważniejszych dni dla Adriena, to ten dzień w którym życie ma zmienić się diametralnie, ten dzień w którym, według ciebie, wszystko ma wyglądać inaczej.

Blondwłosy chłopak pierwszy raz ma zawiesić na ramie nową, ciemnoniebieską torbę pełną książek i zeszytów, ubrać nowe, idealnie wyczyszczone szczotką trampki, wsiąść do limuzyny. To akurat nie podobało mu się tak bardzo, uważał że jeśli przyjedzie właśnie takim środkiem transportu, dla innych ludzi raczej pojazdem na specjalną okazję, przyszyta zostanie mu łatka ,,wożącego" się gwiazdora. Miał po raz pierwszy w życiu wejść do tego budynku, do SZKOŁY... Dla innych miejsca przesmrodzonego potem, arogancją wielu rozpieszczonych dzieciaków, monotonnymi lekcjami na których nikt i tak nie uważa tylko odsiaduje swoje no i w końcu każdemu powoli nudzącymi się przerwami spędzanymi z tymi samymi osobami.

Ale to wszytsko nie wyglądało tak dla niego. ON-model, syn jednego z najwybitniejszych paryskich projektantów, nieznający życia zwyczajnego nastolatka, do tego superbohater, ratujący Paryż. W sumie jest tak od wczoraj, jego kwami to Plagg, jedyny prawdziwy przyjaciel. Czarny, mały stworek pozwala Agrestowi zmieniać się w Czarnego Kota. Bo od dnia poprzedniego jego życie już zaczęło się zmieniać, lecz dzisiaj ma spełnić się jego największe marzenie.

Chłopak, pragnął choć raz przekroczyć próg tego właśnie miejsca. W jego życiu nigdy nie było czasu na przyjaciół czy znajomych, kiedy zniknęła jego matka, ojciec popadł w rozpacz, nie umiał poradzić sobie z jej brakiem, więc zajął się pracą. Kontakty ze wszelkimi znajomymi zostały urwane, a sam Gabriel nie pozwalał młodemu, ciekawemu świata Adrienowi nigdzie wyjść. Uważał, że świat jest zbyt niebezpieczny . Tak więc od dziecka krzywdzony blondyn znał tylko jedną, jedyną osóbkę, swoją rówieśniczkę, znał Chloe.
Rodzice Chloe przyjaźnili się z mamą i ojcem Adriena, po zaginięciu Emilii wszelkie ich kontakty zostały zerwane. Ale Chloe jak i młody Agreste pamiętali siebie nawzajem, nastolatek więc nie bał się wkroczyć w świat GIMNAZJUM.

W świat w którym każdemu muszą nadać jakąś ,,Rolę", przyszyć łatkę, świat ciężki do zrozumienia, ciężki do rozstrzygnięcia, władze przejmuje ten bardziej wygadany i ten bardziej łobuziarski. Tego świata nikt z poza jego obrębu nie rozumiał. Może tak naprawdę nikt go nie rozumiał?

Zielonooki i tak wiedział swoje,wiedział, że tak źle być nie może, sądził że wszystko będzie jak w tych serialach czy filmach które wieczorami potajemnie oglądał. Ale nie wszystko jest tak kolorowe...
Chloe jest córką samego burmistrza Paryża, jest jedną z tych osób, która władzę nad szkołą ma w małym paluszku. Skoro jej ojciec jest zarządcą miasta, nostolatka sądzi że wszystko jej wolno. Nauczyciele mają jej dość. Kiedy Bourgeois nie jest przygotowana albo kiedy ma dostać złą ocenę tłumaczy to tymi słowami: ,,Nie może pani, mój ojciec nie będzie zadowolony, a jak nie będzie to może panią wylać, w końcu jest burmistrzem i ma w rękach władzę.", ciągle ta sama śpiewka. Tak samo uczniowie, Chloe uważa się za najważniejszą w całej szkole, każdy ma jej po dziurki w nosie, ale nikt-ani nauczyciele ani uczniowie-nie umieją się jej przeciwstawić.

Nadszedł ten moment, moment w którym czysty, pomarańczowy trampek chłopaka miał przełamać barierę, miał wkroczyć do SZKOŁY...

Chłopak przeżył szok, nie sądził że właśnie tak tam wygląda. Każdy zajęty swoim życiem, każdy trzymający w ręku książkę i powtarzający materiał, każdy z ponurą miną, z miną mówiąca tylko tyle że chce udać się do domu. Stanął w osłupieniu i chwilę przyglądał się temu tłumowi. W jednym miejscu zobaczył jedyną grupkę osób i... Chloe. Chciał do niej podejść, ale trochę się bał, ona była w liczniejszej grupie, a on nie umiał nawiązywać jeszcze znajomości... Pomachał, mając nadzieje, że blondynka sama zauważy ten skromny gest. Córka burmistrza odwracając na chwilę wzrok zobaczyła Adriena. No i stało się. Podbiegła do niego z krzykiem i piskiem obwieszczających przybycie sławnego modela.