Rozdział 9

510 44 23
                                    

Grupa na Fb: ,,Wattki Onlydremas"

-Tak... Fajnie...-dziewczyna nie ukrywając była zaskoczona-To znaczy... No wiesz fajnie, że dowiedziałem się troszkę o tobie-wytłumaczył się chłopak.
-Czy ja wiem...-nastolatka zrozumiawszy, co miał na myśli blondyn, westchnęła głęboko.

Wtedy między nimi zapadła cisza. Nie była to zbyt przyjemna pauza, nawet trochę krępująca. Oboje myśleli co odpowiedzieć, jak w jakikolwiek sposób pociągnąć rozmowę. Dla Adriena było nieprzyjemne to, iż wiedział, że Biedronka szczerze przez niego cierpi. Natomiast z drugiej strony Marinette nie uśmiechało się to, iż rozmawia z Agrestem, czyli tym chłopakiem przez, którego tak ostatnio rozpacza.

-Ah! Zapomniałam! Na serio zapomniałam, przepraszam!-na szczęście ciszę przerwała zdenerwowana ciemnowłosa.
-Chwila, o czym zapomniałaś?-model zaśmiał się pod nosem widząc zakłopotaną minę jego miłości.
-Muszę lecieć! Zaraz się spóźnię!-krzyknęła granatowłosa natychmiast stając na równe nogi-Poczekaj! Chyba zabiorę cię na dół, nie zostawię cię tutaj!
-Nie! Leć, biegnij już!-nastolatek pokręcił przyjaźnie głową, jednocześnie uśmiechając się do roztrzepanej Dupain-Tam są schody-wskazał na drzwiczki-Zejdę, jak znudzi mi się siedzenie tutaj.
-Na pewno?-Biedronka chciała się jeszcze upewnić.
-Tak, na pewno-odpowiedział blondyn.

Dziewczyna stając już na krawędzi budynku, a równocześnie trzymając w ręku jojo, spojrzała ostatni raz na chłopaka. Ten tylko wyszczerzył swoje białe zęby. Wtedy Marinette zarzucając swój magiczny sprzęt, zniknęła z wieżowca.

Agreste został już tylko sam. Na widok uciekającej za horyzont Biedronsi, uśmiechnął się jeszcze raz pod nosem i wzdychając głęboko wstał i zszedł na dół, by szybkim krokiem udać się do domu wracając do codziennego życia.

~~~~~~~~~~~~~~~~~•~•~•~~~~~~

Następnego dnia w szkole wszystko, można powiedzieć, że wróciło do normy. Adrien znów zaczął rozmawiać z Nino, a na Kagami spoglądał tylko z ubocza. Kiedy był już pewien na jakieś 95%, że nowa uczennica nie jest jego ukochaną, nie widział sensu by ciągle się za nią uganiać, bo ona wcale nie skradała jego serca.

Temu wszystkiemu zaczęła dziwić się Marinette, która już od samego rana ze zdziwieniem przyglądała się młodzieńcowi. Ciągle ciągnęła Alyę, aby chodziły w te same miejsca co dwoje kumpli, by ta mogła w jakiś sposób przyjrzeć się zachowaniu jak i podsłuchać rozmowy Adriena.

-Widzisz?!-Dupain wzięła przyjaciółkę na bok i dyskretnie wskazała palcem dwóch przyjaciół stojących nieopodal, rozmawiających ze sobą-Coś się zmieniło. Adrien znowu normalnie się zachowuje, może nie wobec mnie, ale tak. Jednak widzę już jak z dala patrzy na tą całą Kagami.

-Marinette!-ostudzała ją mulatka-Uspokój się proszę! Adrien może chciał poznać tę laskę, ale być może zobaczył, że nie jest to osoba, z którą chciałby się zadawać. Nie układaj w głowie dziwnych scenariuszy-Cessaire zawsze umiała wstrzymać zimną krew i myśleć racjonalnie, nawet pod presją. Dlatego idealnie łączyło się to w parę z powściągliwością granatowłosej. Te dwie dziewczyny uzupełniały się nawzajem, co gwarantowało im niekończącą się przyjaźń.

-No tak, masz rację...-westchnęła już spokojna dziewczyna.

-To może podejdziemy do nich, pogadamy chwilę?-spytała sugestywnie brunetka.

-Co?-ciemnowłosa nie zdążyła namyślić się nad propozycją przyjaciółki, bo ta już popchnęła ją w stronę chłopaków.

-Hej chłopaki!-Alya radośnie podniosła głos-Jak się macie?
-Ja dobrze. Poznałem ostatnio tą nową uczennicę, jest nawet spoko, ale chyba nie złapałem z nią tych samych fal, jakie mam z Marinette-Agrest uśmiechnął się do dziewczyny, na co ta tylko rumieniąc się zachichotała.

Miracle of the Flames | MiraculousOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz