Rozdział 21

117 9 8
                                    

Grupa na Fb: ,,Wattki Onlydremas"
Gwiazdkujesz=Motywujesz

Chłopak nie wiedząc dlaczego, czuł nieodpartą potrzebę wtrącenia się w ten magiczny kontakt wzrokowy.
-A ja jestem Adrien-blondyn stanął obok Marinette obejmując ją ramieniem-Najlepszy przyjaciel tej tu obok.
-Miło cię poznać-Luka zmieszał się delikatnie drapiąc się po karku.
W przeciągu tych kilku sekund Dupain zdąrzyła wzburzyć się zachowaniem modela. Najpierw nastolatka dowiedziała się, że ich przyjaźń nic dla niego nie znaczy, co przekreśliło także jej marzenia na przyszły związek z Agrestem. A teraz zielonooki jak gdyby nigdy nic wtrąca się w jej sprawy, bo zobaczył, że ta potrafi sama sobie poradzić i znaleźć jego ,,zastępcę". W sumie... Kogo tak naprawdę chciała ona oszukać? Nie było nikogo lepszego od Adriena, nie istniał nikt bardziej uroczy od niego, nikt kogo ta pokochałaby tak mocno.
Ciemnowłosa westchnęła i spojrzała z poważną miną na nastolatka kręcąc głową. Blondyn uśmiechnął się do niej sympatycznie szczerząc swoje białe jak śnieg, idealne zęby.
-Czemu tak nagle szukasz znajomości u młodszych? Masz jakiś fetysz?-w głosie chłopaka można było usłyszeć zadziorczość.

Marinette natychmiast uderzyła rówieśnika w ramię uwalniając się z jego uścisku. Chwytając jego rękę powiedziała stanowczo:
-My musimy porozmawiać-zaczęła ciągnąć Agresta w stronę jednej z klas-Wybacz Luka!-krzyknęła na pożegnanie.

Kiedy granatowłosa zamknęła drzwi jednego z pomieszczeń szkolnych, Agrest usiadł na ławce wbijając w dziewczynę zdziwione oczy.

-Mam tego dosyć Adrien-zagadnęła stając na przeciwko modela-Ciągle są jakieś nieporozumienia między nami. Ale tego co dzisiaj się dowiedziałam nic nie przebije.
-O co wogóle chodzi?-spytał nastolatek.
-O co chodzi? Dowiedziałam się całej prawdy-fiołkowooka zaczęła objaśniać chłopakowi całą sytuację, oczywiście nie podając imienia osoby, która to wszystko wymyśliła.
-Marinette, chyba znamy się już dosyć, żebyś mogła stwierdzić czy to prawda. Aż tak mi nie ufasz?-blondyn podniósł jedną brew-Większych głupot od tej nie słyszałem, naprawdę. Przepraszam, ale ten kto powiedział ci to wszystko ma nieźle na bani-Agrest zaśmiał się szczerze-A pamiętaj, że ty bardzo szybko potrafisz uwierzyć w głupoty.
-Prawda, jestem łatwowierna-przyznała po chwili namysłu Dupain-Ludzie umieją być bardzo przekonujący, ale ty jesteś w tym mistrzem. Chciałabym ci nie wierzyć, ale nie umiem-śmiech Marinette rozluźnił napięcie panujące w klasie-Szczerze? Sama nie wiem czemu w to wszystko uwierzyłam... Mogłam najpierw porozmawiać z tobą-westchnęła-Mam ostatnio za dużo na głowie-w jej myślach pojawił się Chat, wszystkie problemy sercowe jakie ostatnio miewa i w dodatku ataki Władcy Ciem.
-Nie ma sprawy-nastolatek wyszczerzył zęby-A ten cały Luka?-dodał po chwili-Znasz się z nim lepiej czy jak? Czemu tak nagle zaczął cię zagadywać? Nie wiem... Mam go uspokoić?-mina Adriena wskazywała zazdrość, co bardzo zdziwiło, a także lekko ucieszyło ciemnowłosą.
-Luka to brat Juleki, znam go tylko z jej opowiadań, dopiero teraz spotkałam go twarzą w twarz-tłumaczyła dziewczyna-Czy ty jesteś zazdrosny czy mi się wydaje?-fiołkowooka założyła ręce na piersi.
-Co? Wcale nie-zielonooki zaśmiał się nerwowo chcąc uniknąć odpowiedzi.
-Spokojnie Adrien, przecież ty jesteś moim najlepszym kolegą, nikt nie zajmie twojego miejsca-dziewczyna uśmiechnęła się uroczo puszczając oczko do przyjaciela.
Marinette w ostatnim czasie była coraz bardziej śmiała w stosunku do Agresta. Jeszcze kilka miesięcy temu nie umiała wykrztusić przy nim jednego, składnego zdania. Wszystko zmieniło się przez rozkwitającą przyjaźń, dzięki, której Dupain nauczyła się zachowywać naturalnie w jego towarzystwie.

-Dobrze, a więc kiedy czuję się spokojny, mogę śmiało spytać co masz dzisiaj w planach. Może wpadnę do ciebie albo razem powłóczymy się gdzieś po mieście?-model posłał jej sympatyczny uśmiech.
-Tak się składa, że dzisiaj muszę dokończyć marynarkę dla taty Juleki. Przez ostatni tydzień to olałam, a on chce odebrać ją już dzisiaj-westchnęła dziewczyna-Na dodatek jestem zmuszona przysiąść dzisiaj do trzech nowych projektów dla twojego ojca. Dawno u niego nie byłam, jestem umówiona na jutro.
-Nie mam z tym najmniejszego problemu. Mogę przyjść i dotrzymać ci towarzystwa.
-Jesteś pewny?-spytała ciemnowłosa, na co ten tylko skinął głową-Ostrzegam, że moi rodzice będą na dole w piekarni. Oni czasem... Um... Uwielbiają wymyślać sobie różne historyjki, dlatego nie przejmuj się tym proszę.
-Dla mnie to nie kłopot. Będę o 16-oznajmił Adrien i szybko wycofał się z klasy dołączając do siedzącego na boisku Nino.

Miracle of the Flames | MiraculousOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz