ROZDZIAŁ 9

3.4K 138 5
                                    

          Po długiej nocy nadszedł dzień ratunku Boyd'a. To właśnie dzisiaj udajemy się na akcję. Od rana motywuję się do walki. Znowu nie udałam się do szkoły, tak samo jak Scott. Staram się nie mieć czarnych myśli, choć to trudne zadanie. Boję się spotkania z Deucalionem. Nie ze względu na to, że może mi coś zrobić. Bardziej boję się tego, że wyzna wszystkim prawdę. Powie im, co zrobiłam. A oni mnie znienawidzą za to.

          Wstałam z łóżka i udałam się do łazienki. Wzięłam długą, relaksacyjną kąpiel. Musiałam się odprężyć. Miałam na to pół dnia, ponieważ wstałam dzisiaj później niż zazwyczaj. Po kąpieli udałam się do garderoby. Muszę wybrać coś, w czym będzie mi wygodnie. Musi być również to coś, w czym nie będę słyszalna. Dzisiaj zrezygnuję ze szpilek, robią za dużo hałasu. Wybrałam swój dzisiejszy ubiór składający się z białej bluzki na ramiączkach z czarnym sercem, czarnych spodniach, czarnej skórze i adidasach.

 Wybrałam swój dzisiejszy ubiór składający się z białej bluzki na ramiączkach z czarnym sercem, czarnych spodniach, czarnej skórze i adidasach

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

          Postanowiłam dzisiaj wypić dwa woreczki krwi. Zawsze to robię przed walką. Dzięki temu jestem silniejsza i mniej podatna na ból. Wiem, że możemy walczyć z Alfami. Trzeba być przygotowanym na każdą ewentualność. Rozłożyłam się wygodnie na kanapie w salonie i siedziałam w ciszy. Musiałam zebrać myśli, ustalić plan awaryjny. Muszę być przygotowana na wszystko.

          Po godzinie dostałam sms'a od Scott'a : ,, Jesteśmy gotowi '' . Mój czas rozmyśleń dobiegł końca. Wstałam z kanapy i udałam się do wyjścia. Rozejrzałam się po domu. Zachowuję się, jakbym więcej miała tu nie wrócić. Jestem nienormalna, przecież nic się nie stanie. Weszłam do garażu i pod razu wsiadłam do swojej BMW. Wydaję mi się najlepszym autem na dzisiaj.

          W pierwszej kolejności udałam się po Scott'a

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

          W pierwszej kolejności udałam się po Scott'a. Jakoś nie mam ochoty na siedzenie w aucie sam na sam z Derekiem. Muszę skupić się na walce, a nie na nim i jego dziwnym zachowaniu. Podjechałam pod dom wilcza. Ten już na mnie czekał. Wsiadł do auta i powiedział ciche ,, Cześć '' .

- Stresujesz się? - zapytałam.

- Trochę tak. Ale to chyba normalne, prawda?

- Tak, Scott. To normalne, ja też się denerwuję.

Old City, Old Life { Teen Wolf }Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz