28✉

124 9 0
                                    

- Halo Mew ? Masz czas się spotkać ? - zapytałam przeczesując włosy ręką.

- Jasne, z Tobą zawsze

- To o której miałabyś czas ? - zapytałam.

- szesnasta ? Tam gdzie zawsze.

- Okej to do zobaczenia - powiedziałam i rozłączyłam się.

Oparłam się o bok wanny i pochyliłam głowę do tyłu. Michael spał nadal w moim pokoju. Po wczorajszym zdarzeniu miałam cholerny mętlik w głowie. Zdałam sobie sprawę, że to nie jest tylko zauroczenie. Ja go do cholery pokochałam.

Przetarłam lekko oczy i wstałam z zimnych kafelek w łazience. Podeszłam do umywalki i spojrzałam w swoje odbicie w lustrze. Lekkie wory pod oczami mówiły same za sobie, że jestem na niezłym kacu.

Martwiło mnie to, że Mike tego wszystkiego nie będzie pamiętać albo, że mnie zleje. Cholera, musze mu jak najszybciej powiedzieć, że go kocham. Usłyszałam jak ktoś chodzi po domu. Podeszłam do drzwi i przekręciłam kluczyk. Westchnęłam i wyszłam z pomieszczenia. Niebieskowłosy najprawdopodobniej był w kuchni. Zeszłam po schodach i od razu rzuciły mi się w oczy jego szerokie plecy.

- Um, hej - powiedziałam, wskakując na kuchenny blat.

- Cześć Soph - uśmiechnął się lekko.

- Pamiętasz coś z tej nocy ? - zapytałam bez większego zastanowienia. Zaczęłam skubać skórki w swoich paznokciach ze stresu. Obawiałam się tego cholernie, że nie będzie nic pamiętał.

- Tak, pamiętam - uśiechnał się cwaniacko.
- Jesteś taka dobra Soph - podszedł do mnie i położył swoje dłonie na moich udach.
- Skarbie musimy to powtórzyć - szepnął i zbliżył swoje usta do mojej szyi.

Poczułam jak zaczyna ssać moją wrażliwą skórę. Sapnęłam i wplątałam swoje ręce w jego włosy. Moja skóra na szyi zaczęła mnie piec, chłopak oderwał się od niej i dmuchnął w nią zimnym powietrzem.

- Zostałaś naznaczona kochanie - powiedział zmysłowo. Clifford przywarł do mnie swoimi ustami. Nasze języki pasowały do siebie idealnie tworząc jeden taniec. Kochałam jego dotyk, jego pocałunki, jego całego.

- Michael! Teraz będę musiała to zakrywać kretynie - trzepłam go lekko w ramię a ten idiota zaczął się śmiać.

- Niech wiedzą, że jesteś moja - posłał mi oczko i zaczął robić coś do jedzenia. Westchnęłam i zeskoczyłam z blatu i poszłam się ubrać. W Irlandii zagościło słońce więc postanowiłam na szarą opinającą sukienkę, weksoponującą moje atuty. Do tego ubrałam białe Converse. Umalowałam się i zrobiłam sobie dwa warkocze holenderskie, które bardzo spasowały się z moimi niebieskimi włosami. Wróciłam do kuchni, gdzie Michael zrobił nam jak się okazało naleśniki. Zaczęliśmy jeść i się wygłupiać. Po zjedzeniu pozmywałam a Mike poszedł się ubrać.

- Skarbie idziemy do domu Caluma cioci, okej ? - uśmiechnął się.

- Jasne - odpowiedziałam i wyszłam zamykając drzwi na klucz. Stwierdziliśmy, że pójdziemy pieszo.

- To Caluma ciotka jest w Anglii tak ? - zapytałam.

- Tak, pracuje w bardzo słynnej firmie perfumowej i rzadko bywa w domu - odpowiedział i zrobił coś co mnie zdziwiło. Splutł nasze ręce. Szliśmy całą drogę ze złączonymi rękami.

Doszliśmy do sporej posiadłości niedaleko centrum Dublina. Weszliśmy do środka bez pukania. Zobaczyłam trzy dobrze mi znane postacie. Uśmiechnęłam się a Michael podbiegł do mnie i przytulił. Zaczęłam się śmiać a ten tylko wzruszył ramionami. Usiadłam obok Lukeya i słuchałam o czym rozmawiają Calum i Ash, ale nie do końca byłam w temacie. Poczułam czyjeś spojrzenie na sobie. Odwróciłam się do Luka, który się mi przypatrywał.

- Masz malinkę - powiedział, poruszając sugestywnie brwiami. Zaśmiałam się. Chłopak chwycił mnie za kawałek od sukienki w stronę kuchni.

- Pomiędzy tobą a Clifford'em coś jest ja to widzę - powiedział pewny swoich słów.
- Pewnie za chwile tu przyjdzie, bo pomyśli, że zabieram mu dziewczynę - oparł się o blat.

- Luke, on mnie nie kocha, zrozum - powiedziałam smutno.

- Ja myślę, że jednak tak! - powiedział.

- Myśl co chcesz - założyłam ręce na piersi.

- Będziesz z nim, widzę to, on tak patrzy na ciebie to widać, Soph. Ws do siebie ciągnie - Westchnęłam. Może i miał rację.

- Dobra, wracajmy do nich - kiwnął głową i jako pierwszy poszedł w stronę salonu.

Usiadłam a Mike od razu przytulił się do mnie. Co oczywiście odwzajemniłam. Widziałam chytry uśmiech Luka.

5 second of summer stwierdziło, że chcą się napić więc ja i Cal pojechaliśmy po alkohol. Kupiliśmy trzy wódki, jakieś piwa i przy okazji jakieś przekąski. Zapakowaliśmy to do samochodu i zaczęliśmy wracać. Calum okazał się świetnym kompanem do śpiewania. Pierwsze dźwięki "Kisses Back" zaczęły lecieć w radiu.

- I want my kisses back from you
I'm takin' all my kisses back from you
And every breath you held on to
I'm takin' all my kisses back from you
Give me the hello's and goodbyes
And pack up every morning and goodnight
I want the sunrises and moons
I'm takin' all my kisses back
I want my kisses back from you - zaczęłam.

- I want my kisses back, I want my kisses back
I want my kisses back from you
Kisses back, I want my kisses back
I want my kisses back, I want my kisses back from you
I want my kisses back, I want my kisses back
I want my kisses back from you
Kisses back, I want my kisses back
I'm takin' all my kisses back
I want my kisses back from you - śpiewaliśmy razem, co jakiś czas się śmiejąc.

- So this is what goodbyes are said for
But I don't even know you no more
Well, you crawl on your begging knees
"Oh, don't hate me, don't hate me, please"
You want me to forgive, forget you
As easy as these lips impress you
And undress what you said was mine
No more lying, no - chłopak zaśpiewał ostatnią wzrotke.

- Masz super głos Soph, wiesz ?- zpytał, a ja byłam zaskoczona, bo zawsze byłam przekonana, że nie potrafię śpiewać.

- Dzięki - uśmiechnęłam się.
- super się z Tobą śpiewa - zachichotałam.

- Dzięki z tobą też - powiedział. Zatrzymaliśmy się i wyciągneliśmy rzeczy i zanieśliśmy.

- Dobra, chłopcy ja się zwijam, umówiłam się z Mew - powiedziałam, kiedy zaczęli otwierać pierwszą butelkę.

- a myślałem, że będziesz piła z nami - powiedział smutno Ash.

- Jeszcze by z tego jakiś pięciokącik wyszedł - zaśmiał się Hemmo i wszyscy z nim.

- Dobre Paaa! Tylko nie schlecie się za bardzo pijaki - powiedziałam. Podszedł do mnie Mike i pocałował lekko w usta. Usłyszałam gwizdy. Zaśmiałam się i spojrzałam w stronę chłopaków. Wyszłam z domu i poszłam do parku gdzie miałam spotkać się z Mew.

✉✉✉

KIK||M.C ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz