Rozdział 14 - ,,I have a question"

2.2K 108 137
                                    

,, Knew he was a killer
First time that I saw him
Wonder how many girls
He had loved and left haunted
But if he's a ghost,
Then I can be a phantom
Holdin' him for ransom, some" *

Obudziłam się w środku nocy. Byłam zlana potem. Niespokojnie rozejrzałam się po sypialni. Cicho westchnęłam, odgarniając włosy, które przykleiły mi się do twarzy.

- To był tylko sen - szepnęłam - Tylko sen. 

Wzięłam kilka głębokich wdechów, próbując się uspokoić. Spuściłam nogi z łóżka, po czym stanęłam na chłodnej podłodze. Ruszyłam w kierunku kuchni, aby napić się zimnej wody. Nieco mnie o uspokoiło, wreszcie doszłam do siebie. Zerknęłam przez okno, na szczęście nie zauważając mojego ,,ukochanego" prześladowcy. 

Nagle usłyszałam cichy szelest, dochodzący z salonu. Znieruchomiałam. Co mogło wydać taki dźwięk? Albo raczej kto?

- Skoro psychola nie ma przed domem - pomyślałam - to może jest w środku?

Mając nadzieję, że nie mam racji, jak najciszej się dało, opuściłam pomieszczenie, po drodze zabierając nóż kuchenny. Przezorny zawsze ubezpieczony.

Wkraczając do salonu, ponownie coś usłyszałam. W tym samym momencie włączyłam światło i gotowa do ataku, krzyknęłam:

- Ty psycholu! Co robisz w moim domu?! 

Mój wrzask słyszało chyba całe miasto. 

Jakież musiało być moje zdziwienie, gdy okazało się, że na kanapie leżał zszokowany Thomas.

- Juliet - mruknął cicho, przecierając oczy - Co ty wyprawiasz, do cholery?

- Thomas? - pisnęłam - Co ty ty wyprawiasz? Dlaczego tutaj śpisz?

- Dlaczego rzuciłaś się na mnie z nożem i nazwałaś ,,psycholem"?

- Nie odpowiadaj pytaniem na pytanie! - syknęłam. 

- Dobrze. W porządku - rzekł, uspokajającym tonem - Najpierw się uspokój. Odłóż ten nóż. 

W tym momencie zdałam sobie sprawę, że przez cały ten czas trzymałam broń, skierowaną ostrzem w jego stronę. Natychmiastowo odłożyłam go na ławę. 

- Teraz wytłumaczę ci co tutaj robię i odpowiem na wszystkie moje pytania - urwał, patrząc na mnie wyczekująco, jakby miał nadzieję na moją zgodę - Twój tata kazał mi cię pilnować i chronić. Więc jestem. Nawet nie wiem kiedy zasnąłem.

- Co to były za dziwne dźwięki, które słyszałam? - uniosłam brew.

- Czasem miewam problemy ze snem. Zapewne przekręcałem się z boku na bok. Albo chrapałem - mruknął.

- Boze, jeszcze tego brakowało... - pomyślałam.

- Przepraszam, jeśli cię zaniepokoiłem. 

Na jego słowa przewróciłam oczami. 

- Wiesz co, Thomas? Nie przepraszaj mnie, naprawdę. Najlepiej będzie jeśli się stąd wyniesiesz. Twoja obecność tutaj wcale mi nie pomaga, a wręcz przeciwnie! Sprawia, że wariuję! - krzyczę, ciągnąc go za ramię w kierunku drzwi - Poszłam do kuchni napić się wody. Wyjrzałam przez okno, ale nie zobaczyłam Shadowa. Potem usłyszałam dziwne dźwięki. Myślałam, że wszedł do mojego domu! A to cały czas byłeś ty! 

- Dobrze, Juliet. Przepraszam. Naprawdę. Ale nie możesz mnie wyrzucić. Miałem się tobą zajmować. Co ja powiem twojemu ojcu, jeśli ci się coś stanie? Niech Bóg mnie chroni, przecież on mi groził powieszeniem za jaja! 

ShadowOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz