– Koniecznie powinnaś coś zrobić z tymi włosami.
Zamyka za sobą drzwi, kiedy tylko wchodzą do jej pokoju. Po kolacji Matthew na nowo zajął się swoimi durnymi gierkami, jakby kompletnie zapomniał o obecności Biebera w ich domu. Evans w końcu mogła spędzić chwilę sam na sam z Saintem.
– Wyglądają tak jakby grzebał w nich jakiś idiota, a potem rzucił cię na łóżko i..
Dziewczyna rzuca mu pytające spojrzenie, siadając na łóżku.
– Nie patrz tak na mnie.
– Cholera, Juju. Zabolało mnie to. Wydaję mi się, że od dłuższego czasu zbierałeś się w sobie żeby mi to powiedzieć – mówi rozbawiona.
– Owszem.
– Od początku nienawidzisz moich włosów?
– Z krótkimi przerwami.
Charls milczy przez chwilę, po czym znowu zaczyna się uśmiechać.
Chłopak kładzie się tuż obok niej, podkładając sobie obie dłonie pod głowę i wbija wzrok w sufit.
– Nie wierze, że ci się podobam – mówi po krótkiej chwili milczenia.
– Ja też nie – parska śmiechem, zsuwając się do pozycji leżącej.
– Pewnie tamtego dnia, kiedy zostawiłaś stanik na plaży zrobiłaś do specjalnie..
– Przymknij się już, Juju – dziewczyna mu przerywa.
– Założę się, że w tym momencie marzysz, żeby mnie w końcu przelecieć – kontynuuje.
– Zamknij się, Bieber – mówi stanowczo.
– Może..
– Dużo bardziej mi się podobasz, gdy milczysz – zatyka mu usta dłonią.
Kiedy w końcu chłopak dobrowolnie milknie, dziewczyna zabiera rękę i znowu wsuwa ją pod poduszkę. Ponownie pogrążają się w milczeniu. Patrzą tempo w sufit, czekając aż któreś z nich w końcu się odezwie.
– Nudzę się – mówi w końcu Bieber.
– To idź do domu, nie zmuszam cię żebyś tu siedział.
– Nie chcę wracać. Co robisz gdy się nudzisz?
Lottie wzrusza ramionami.
– Chyba nie chcesz powiedzieć, że całe dnie spędzasz w swoim pokoju rozmyślając o tym jaki jestem przystojny? – pyta rozbawiony.
Dziewczyna w odpowiedzi przewala oczami.
– Jasne, że nie. Czytam, oglądam seriale, czasem coś piekę, spędzam czas z rodzinką, biegam z Hope..
– I fantazjujesz na mój temat – dodaje chłopak.
Evans szturcha go łokciem w bok.
– Ciekawe masz życie – mówi ironicznie.
– Lubię je.
– Nie twierdzę, że ja go nie lubię.
Saint podnosi się do pozycji siedzącej, po czym rozgląda się po pokoju. W kącie obok szafy dostrzega starą gitarę.
– Grasz? – pyta zaskoczony.
Charlotte także się podnosi i rzuca pytające spojrzenie chłopakowi. Dopiero wtedy uświadamia sobie co miał na myśli.
– Nie, to Matthewa. Ale on już nie gra, więc jakoś tak to leży u mnie – wzrusza ramionami.
Chłopak bierze gitarę, po czym ponownie siada na łóżku. Przejeżdza palcami po strunach, jednak te wydają z siebie dość dziwny odgłos. Saint zaczyna nastrajać gitarę, aż w końcu struny zaczynają wydawać z siebie dobre dzwięki.
CZYTASZ
FAITHFUL // {JUSTIN BIEBER}
FanfictionPoznajemy ludzi nie bez powodu. Nie poznajemy ich, żeby później zapomnieć o ich istnieniu. Każda znajomość coś wnosi do naszego życia. A co wniesie do życia Charlotte znajomość z Saintem? Nieprzewidywalny typem, dla którego życie było okrutne? Pozw...