*Elesis
Ehhh. Dlaczego przyjełam to zlecenie od Aranki? No. Miało być łatwe i nieźle płatne-dlatego. Nie myślałam, że mam pracować w sklepie. Nie. Weź się w garść Elesis. Uśmiecz na usta i ruszasz. Nieważne, że wyglądasz jak pokojówka.
#Dzynk
Dźwięk dzwonka wpadł do moich uszu. Ruszyłam w stronę drzwi z uśmiechem na ustach a kiedy znalazłam się przed białowłosym chłopakiem przywitałam go słowami
-"Witaj w Chocolate & Pie". Stolik dla jednej osoby? - Muszę przyznać,że wyglądał dość dziwnie nawet jak na Belder. Miał fioletowe oczy i iską pod prawym. Nosił ciemny strój z także fioletowym kryształem na piersi.
-Zamawiam kubek czekolady. Przynieś ją do stolika pod oknem
-Zrozumiałam- Co to za maniery?? Z chęcią bym mu przywaliła,ale nie mogę. Muszę zachować tą prace, żeby zapłacić za zniszczenia w Ruben. Nie wiedziałam, że ogień rozprzestszenia się tak szybko.
@@@
Mineła już godzina a ten chłopak wypił już 6 kubków czekolady. Naprawdę nie wiem gdzie on to mieści. Kiedy wchodziłam do kuchni zobaczyłam jak machnął do mnie ręką. Podszedłam do niego.
-W czym mogę pomóc?
-Rachunek.
-Oczywiście.-Wręczyłam mu rachunek i odniosła brudną szklanke. Kiedy wróciłam chłopaka już nie było a na stole leżało ... 90.000ed. Jedna szklanka kosztowa£a 1.000ed czyli zapłacił aż 84.000 więcej. Nie mogłam w to uwierzyć. Pobiegłam do menagera a on powiedział, że mogę to zatrzymać. Lucky me. Szybko się przebrałam i pobiegłam do Księżycowego lasu poćwiczyć co nie co. Nie ma to jak być w swoim ulubionym ubraniu. Czuję się w nim najlepiej.
YOU ARE READING
Add DiE x Elesis BH
FanficYo. To takie wolne pisanie o paringu Add x Elesis. Dokładnie o czym to nie wiem bo nad tym nie myślałem, gdyż i tak wiem, że nikt tego nie przeczyta ;p