Część 3

76 5 0
                                    


*Add

  Czekolada była dobra. Wracałem do swojego laboratorium przelatując przez Księżycowy las. Coś przykuło moją uwage. A miaowicie była to kelnerka z wcześniej. Walczyła z entem i wygląda na to, że nie zwracała uwagi na otoczenie. Las wokół niej zajął się ogniem. Szybko zleciałrm na dół i ją ogłuszyłem,żeby powstrzymać jej samowolke po czym szybko pozbyłem się enta i ugasiłem płomienie. Tsk. Ona jest niebezpieczna. Jak by tak dalej poszło mogłaby spalić moje laboratprium. Co by tu zrobić? Jak narazie to ją z tąd zabiore... I przeprowadze kilka badań. Khakhahahahahahahahahahahaahhaha.

                                                                 @@@

 Kiedy dotarłem do laboratorium rzuciłem dziewczynę na łóżko i ją rozebrałem. Jej ubranie było brudne a ja bardzo tego nie lubie. Muszę znaleźć jej coś na zmianę.

*Elesis

Nagle zrobiło mi się zimno. Otworzyłam lekko oczy i zobaczyłam czarno-białą smugę. Rozglądnełam się po pokoju i zobaczyłam, że jestem w nieznajomym miejscu pełnym książek i dziwnych machin. Obok regału leżał mój miecz. Wstałam z łóżka i zobaczyłam, że ... jestem naga. Zaczełam szybko rozglądać się za ubraniem,ale nic tam nie było. Nie mogłam się ruszyć. Bałam się. Nagle usłyszałam głos.

-Masz ubierz sięw to.

Koło mojej głowy pojawiło się fioletowe pęknięcie i wypadła z niego biała koszula i spodnie. Bez xastanowienia je ubrałam i w idealnym momęvie do pokoju wszedł chłopak z kawiarni.

-Cccco się tutaj dzieje ? Gdzie ja jestem? Co ze mną zrobiłeś?

-Kyhahahaha. Uspokój się. Tak odzywasz się do osoby która cię uratowała?

-Uratowała? Nic mi nie zagrażało.

-Yhy. Jestem Add. Mam małe zainteresowanie w twojej mocy. Zechcesz mi o niej opowiedzieć?

-Dlaczego miałabym to zrobi?-Szybko przeturlałam się po łóżku i złapałam swój miecz po czym skoczyłam w kierunku "Add'a" i wykonałam cięcie wzdłóż torsu po czym wybiegłam z pokoju.

*Add

Ehhh. Będzie trudniej niż się wydawało. Khee i tak mi się uda. Zbadam ją i zobacze czym jest ta moc. ld najpierw muszę ją złapać.

-Space gate

Stara dobra brama pozwalająca mi poruszać się tam gdzie chce. Hmm zobaczmy. Widze, że nie ma pojęcia gdzie iść i jak narazie jest w salonie. 

-Open

*Elesis

Nie mam bladego pojęcia co robić ani gdzie iść.

-Open

Usłyszałam głos zza mych plecóe odwróciłam się i zobaczyłam znowu fioletową dziure lecz tym razem większą i wyskoczyłvz niej ten chłopak w pełni zdrów. Jak to możliwe? Przecież przeciełam go w pół.

-Nie podchodź- Krzyknełam lecz w tej samej chwili coś uderzyło mnie w tył głowy i upadłam znowu tracąc wizje.

Add DiE x Elesis BHWhere stories live. Discover now