Część 23

39 0 2
                                    


Raven*

Minęły już 2 tygodnie od tamtego wydarzenia. Dzięki Add'owi Hamel wynurzyło się z odmętów i ludzie zaczęli do niego wracać. Wszyscy mieszkamy aktualnie w królewskim pałacu i wspieramy odbudowę. W końcu to nasza wina. Wszyscy pracują wspólnie oprócz Elesis, która po pogrzebie Add'a zamknęła się w pokoju. Nie je, nie pije, nie wychodzi. Można zobaczyć ją jedynie o północy kiedy idzie na jego grób. Add został pochowany na obrzeżach Hamel z dala od ciekawskich oczów i tych który mogli by zbeszcześcić jego pamięć. Podczas obiadu ustaliliśmy, że udamy się na grób razem z Elesis i złożymy wspólnie kwiaty.

Eve z kolei usunęła ten dziwny kod. Kod przez który mówiąc w prost była masochistką uzależnioną od Add. Stało się to mniej więcej po tym jak Elesis spaliła jej nogi po tym jak się dowiedziała o wszystkim. ... Ale nie chowa urazy. Wróciła do Altery i odbudowywuje swoje królestwo. Dzięki rdzeniowi który otrzymała od Add jest w stanie stworzyć o wiele bardziej zaawansowane nazoidy. A ponieważ wszyscy poddani powoli wracają do życia nie chowa zbytniej urazy do Add.

Ciel nie ma odwagi spojrzeć żadnemu z nas w oczy, Lu z kolei ciągle chodzi z uśmiechem na ustach. Czy ona nie czuje atmosfery ?? Nawet jeśli jest demonem powinna wiedzieć jak się zachować.!

Elesis*

Add. Chociaż miałam żyć. ... Bez ciebie jest to trudne, wręcz niemożliwe. Nie wiem ile jeszcze wytrzymam tą samotność. ...

*PÓŁNOC. BOM ZMĘCZONY*

Ja*

Elesis wyszła z pokoju i skierowała się w stronę tylnich drzwi. Na zewnątrz czekała na nią reszta "gangu". Nie wymawiając ani jednego słowa wszyscy udali się w kierunku Add. 

Na jego nagrobku widniał napis 

                                  "Add Kim. Diaboliczny Esper. Władca czasu i przestrzeni

                                                                            Bohater."

 Wszyscy w ciszy złożyli kwiaty i cofnęli się o kilka kroków. Z wyjątkiem Elesis która rzuciła się na grób i zaczęła płakać.

Raven*

-Add!!!!!!!!!!!! Nie zostawiaj mnie!!!!!!!!! Wróć, proszę!!!!!!!!!!

Elesis ... Widzieć ją w takim stanie to ból niemożliwy do opisania. Ja odzyskałem Seris, Chunga Arę. A ona nie ma nikogo. ...

-... C...

Hmmm

-Mówiliście coś ?

-?? Nie

-... L ... C....

 Znowu to samo ....

-Hejjj. Radzę się wam cofnąć i to szybko!!!!

Na krzyk Ciela zadziałał nasz instynkt i wszyscy odskoczyliśmy do tyłu z wyjątkiem Elesis. Niebiesko włosy złapał ją pod pachę i z trudem odciągnął od nagrobka. ... Prawie wyrwała go z ziemi i z krzykiem obkładała wszystkich wokół.

W następnej chwili obszar na którym przed chwilą się znajdowaliśmy zaczął się zapadać ... Grób Add'a był coraz mniej widoczny. Na widok tego Elesis wyrwała się Cielowi i skoczyła w stronę tej dziwnej sytuacji. Cała nasza piątka- czyli Ja, Els, Chung, Raven i Ciel- musieliśmy przyprać ją do ziemi, aby nic jej się nie stało. Po kilku sekundach kiedy ziemia skończyła się zapadać naszym oczom objawił się 

-Add!!!!

Elesis*

-Add!!!!

 Wyskoczyłam z pod tej bandy i biegłam w stronę Add. Add. On żyje!!!!!!!!

-Add!!!!

Add*

-Elesis

 Elesis wpadła mi w ramiona, przez co straciłem równowagę i spadłem razem z nią w głąb krateru

-Add!!!

Leżeliśmy teraz na ziemi. Ja na dole a ona na mnie, płacząc i wykrzykując moje imię. Nie wiedząc co zrobić podniosłem się i ją pocałowałem. Pocałunek trwał tylko kilka sekund, ale dla mnie była to cała wieczność. Nie chciałem już nigdy się z nią rozłączyć.

-Add. Myślałam, że już nigdy cię nie zobaczę.

-?? Lu a raczej Ciel o niczym wam nie powiedział?

-Nie??

 Ta mała franca. 

-Złap się mnie mocno i nie puszczaj

-Już nigdy cię nie puszcze.

Elesis uśmiechnęła się i przytuliła do mnie mocno

-GATE OPEN

Raven*

Add. Add? On żyje ?? Jak to ??

-GATE OPEN. No no i co my tu mamy ?

Usłyszałem głos Add'a i szybko obróciłem się do tyłu tak jak cała nasza reszta. Ujrzeliśmy wtedy triumfalnie stojącego Add i przyklejoną do niego Elesis.

-Add.!! Jak to możliwe??- Wykrzyczeliśmy wszyscy razem

-HAHAHAHAHAAHAHAHAHAHAHAHH

Lu ?? 

-CIEL!!!!!! Rozumiem Lu, ale  że ty robisz coś takiego?!

 Add krzyczał na Lu i Ciela. O co chodzi ?

-Add. O co chodzi ?

-Właśnie my też chcemy wiedzieć

-? Jestem Diabolicznym Esperem. Władcą czasu i przestrzeni. To jasne, że nie mogę od tak umrzeć. Potrzebowałem tylko odpoczynku ... Nie wierzę, że mnie zakopaliście. Ta mała smarkula wam nie powiedziała ??

Na słowa Add oczy wszystkich zwrócił się na Lu, która spróbowała schować się za Ciela, ale ten odskoczył

-Ciel?

-Radź sobie sama

-ZABIJE CIĘ!!!!

Na słowa Elesis wszyscy zaczęli gonić Lu a ta z płaczem uciekać nie patrząc nawet gdzie biegnie. Jedynymi którzy zostali w miejscu byli Add i Elesis. Potrzebują tego. ... Należy się im to.

Add*

-Elesis. Kocham cię i już nigdy nie zostawię

-Add. Kocham cię i już nigdy nie pozwolę ci się zostawić.

 Siedzieliśmy razem na ziemi. Elesis na moich kolanach i wymienialiśmy się coraz to intensywniejszymi pocałunkami aż w końcu przestaliśmy zwracać uwagę na cały świat i skupiliśmy się tylko na sobie. 


HAHAHAHAHAHA POLSAT. JAK ZWYKLE BUDUJEMY NAPIĘCIE I KOŃCZYMY PISAĆ. ZNACZY NIE KOŃCZYMY BO TA OPOWIEŚĆ SIĘ JESZCZE NIE KOŃCZY. NO, TO ZA KILKA MINUT POJAWI SIĘ JAK JUŻ MÓWIŁEM KOLEJNY FANFIC A TEN BĘDZIE KONTYNUOWANY JUTRO ALBO W NAJBLIŻSZYM CZASIE.


Add DiE x Elesis BHWhere stories live. Discover now