Następnie pochłonął nas sen...
Obudziłam się, Adama przy mnie nie było. *Pewnie jest u Simona w pokoju *pomyślałam i przekreciłam się na drugi bok. Nagle poczułam czyjąś rękę na moich plecach, niewiele myśląc odwróciłam się. Za mną stał Adam z małym. Jakim cudem ja nie usłyszałam jego kroków?
-Obudziłem Cię?
-Nie, nie spałam już wcześniej. Daj nakarmię go.
Wzięłam małego z rąk Adama. Zagrzałam mleko i wlałam do butelki. Wyjęłam z buzi smoczka i zaczęłam go karmić. Po kilkunastu minutach, Simon już był nakarmiony. Przystawiłam go tak by mu się odbiło. Po kilku lekkich i małych klepnięciach, mały beknął, a większość mazi znajdowała się na moim ramieniu. Nie przejęłam się tym. Podszedł do mnie Adaś i wytarł to, z lekkim grymasem na twarzy. Mimowolnie uśmiechnęłam się do Adama, a on odwzajemnił. Usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Poszłam otworzyć. W drzwiach stała Nala. Sama. Pokazałam jej gestem ręki by weszła. Zamknęłam drzwi i poszłam razem z nią do salonu. Zaparzyłam jej kawę i razem usiedliśmy przy stole na kanapie. Zapytałam :
-Coś się stało?
-Tak...
-No mów prędko.
-Julian, jest chory. Ma chłoniaka żołądka.
Zakryłam ręką usta i przytuliłam siostrę.
-Tak mi przykro. Możemy jakoś pomóc.
-Tak, ale operacja kosztuje 200 tysięcy dolarów.
-Ojej, może damy razem z Adamem parę tysięcy, i jakoś się złożymy.
-Ale nie chce być problemem. Jakoś się wypłacimy...
Przerwałam jej gestem ręki.
-Niczego nam nie musisz oddawać. W końcu to mój i przyszły Adama szwagier.
Adam włączył się do rozmowy, widocznie poruszony jego tematem:
-Tak, pomożemy i nie musisz nam tego oddawać.
-Jezu, co ja bym bez was zrobiła.
Przytuliła nas obojga. Posiedziała jeszcze godzinkę i wyszła. Usiadłam na kanapie a Adam poszedł w moje ślady i mnie przytulił.
-Nie martw się, będzie dobrze.
-A jak nie?
-Napewno
-Tak, myślisz?
-Tak, tak myślę.
Zaczęliśmy się całować. Adam położył mnie tak że byłam pod nim. I dalej wiecie co się stało, następnie zasneliśmy wtuleni w siebie.
Następny dzień
Stałam właśnie i robiłam jajecznicę. Adam i Simon jeszcze spali. Ale śpiochy. Nagle poczułam zawroty głowy i jedyne co pamiętam to huk i ciemność.
Adam pov
Obudziłem się, Arlety przy mnie nie było. Miałem właśnie wstać gdy usłyszałem przeraźliwy huk. Usłyszałem płacz dziecka. Prędko poszłem do jego pokoju,wziąłem go na ręce i nie zważając na jego płacz zbiegłem na dół. Zastałem tam leżącą Arletę w kałuży krwi. ( O Boże 😨😱😱)Posadziłem Simona w foteliku i podbiegłem do niej. Upadając musiała uderzyć się o róg stołu. Ale zapierdol mi się teraz zrobił (sorki za przekleństwo, ale musiałam). Trzeba to jakoś ogarnąć... Już wiem...(sorki ze taki krótki. Następny będzie dłuższy. Mam nadzieję że się spodobało. I przepraszam za długą nieaktywność. Papa😘😘)
CZYTASZ
Adam Lambert /muzyczna miłość...
Hayran Kurgu24-letnia Arleta Watson jest wschodzącą gwiazdą. I dzie na koncert Adama Lamberta... Co wyniknie ze spotkania? Czy Adam porzuci bycie gejem? Zobaczcie sami!