Arleto, chciałbym Ci coś powiedzieć...
-Tak?
Odpowiedziałam trochę niepewnie, ponieważ nie wiem co mi chce powiedzieć.
-Arleto... Ja...ja..ja...
-No wyduś to z siebie!
-Kocham Cię!
Zatkało mnie. Myślałam że on jest gejem, ale zmienił się.
-Adam ja też Cię Kocham...
Po tych pięciu słowach, pocałowaliśmy się,dopóki nie usłyszeliśmy głośnego chrząkniecia. Odkleiliśmy się od siebie i spojrzeliśmy. To był lekarz. Moja twarz przybrała twarz dojrzałego pomidora.
-Będzie mogła pani wyjść ze szpitala dopiero za 2 dni. Będzie musiała pani zostać na obserwacji.
-Dobrze panie doktorze.
Lekarz zanim odszedł, rzekł :
-Musi pan, panie Lambercie, uważać na swoją narzeczoną.
I odszedł, a ja spojrzałam na Adama rozbawionym spojrzeniem i podniesioną brwią.
-Narzeczona?
-No co? Musiałem coś wymyślić, inaczej by mnie tu nie wpuścili.
-Kochany jesteś
-Wiem..
Dwa dni później.
Wyszłam już ze szpitala. Adam bacznie mnie obserwuje. Nawet łazi za mną do kibla (XD)co zaczynało mnie trochę wkurzać. Wiem że się boi i martwi żebym nie zrobiła sobie znowu tego samego, ale chwila prywatności nikomu nie zaszkodzi.
-Adam, możesz z łaski swojej nie chodzić za mną?
-Nie ponieważ, boję się że znów sobie coś zrobisz.
-Nie zostawię cie, kochanie.
-Napewno?
-Napewno.
(WARNING! 18+ oglądasz na własną odpowiedzialność)
Zaczęliśmy się całować. Wkrótce Adam był nade mną. Zaczął ściągać mi bluzkę, nie odrywając ust od moich. Ja nie byłam mu dłużna. Ściągnęłam mu koszulkę, a on zaczął dopiero z moimi spodniami, aż w końcu były już na podłodze. Jego też. Zostaliśmy w samej bieliźnie. Adam miał kłopot z rozpięciem mojego stanika, jak wszyscy mężczyźni. Po chwili byliśmy już całkiem nadzy. Adam zadał pytanie :
-Jesteś gotowa?...
Pokiwałam głową w odpowiedzi. Po kilkunastu sekundach poczułam go w sobie. Stłumiłam jęk bólu, ale on później zamienił się w rozkosz. Kochaliśmy się z bitą godzinę. Aż wkrótce doszliśmy i zmęczeni opadliśmy obok siebie i zasneliśmy wtuleni w siebie.
Następny dzień...
Obudziło mnie słońce maskujące moją twarz jego promieniami. Uniosłam się na łokciach i rozejrzałam się. Adama obok mnie nie było. Na wspomnienie wczorajszej nocy uśmiechnęłam się i odruchowo zaczerwienieniłam. Wstałam z łóżka wziąć gorący prysznic i ubrać się. Po ciepłym myciu, ubrałam na siebie bieliznę i za dużą na mnie koszulkę Adama. Zeszłam po schodach na dół. Adam siedział przy stole i jadł naleśniki z syropem klonowym. Na początku mnie nie zauważył,ale gdy znacząco chrząknęłam, spojrzał na mnie. Widelec wypadł mu z ręki i nie odrywał ode mnie wzroku. Zerwał się z miejsca i podszedł do mnie, złapał mnie w talii i rzekł:
- Jak się spało, moja śpiąca królewno?
-Bardzo dobrze, mój książę
-Chodź zrobię ci śniadanie. Ale powiem Ci że w mojej koszulce wyglądasz tak podniecająco że mam ochotę powtórzyć tamtą noc.
Zaśmiałam się na jego słowa i widząc ze Adam ma problem w spodniach. Po chwili dostałam śniadanie. Polałam naleśniki syropem i spróbowałam.
-I jak? -Adam spojrzał na mnie wyczekująco. Przełknęłam, popiłam sokiem i rzekłam :
-Bardzo dobre, szefie kuchni.
-A dziękować, dziękować.
Potem zjedliśmy żywo rozmawiając o planach dotyczących koncertów,tras i nagrań w studiu. Po śniadaniu chciałam iść się przebrać w normalne ciuchy, ale zgadnijcie kto mi nie pozwolił. Mężczyzna złapał mnie i przytulił do siebie.
-Zostań tak ubrana
Wymruczał w moje włosy
-I co? Mam latać po domu w twojej koszulce, staniku i majtkach? O niedoczekanie twoje.
Prędko wywinęłam się z jego ramion i powiedziałam jak dziecko :
-Berek, gonisz.
I uciekłam. Ten pokręcił głową i rzekł :
-24 lata, a umysł dziecka.
Po czym zaczął mnie gonić, byliśmy w salonie po dwóch stronach stołu. Uśmiechałam się, ponieważ nie dałam mu się zmylić. Szybko przebiegłam pod stołem i między jego nogami. Ale nie zdążyłam uciec do schodów, ponieważ poczułam ręce w pasie. Przyszpilił mnie do ściany, za nadgarstki. Byliśmy zmachani zabawą.
-I co kto wygrał?
Zanim zdążyłam odpowiedzieć, jego wargi zetknęły się z moimi. Usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Adam poszedł otworzyć, a ja usiadłam na kanapie. Do salonu wszedł Tommy. On zauważył moje ubranie i omiótł moje ciało wzrokiem. Zaczerwienieniłam się po korzonki włosów i przykryłam się kocem. Od tamtej sytuacji nie odzywał się do nas od kilku miesięcy.
-Hej Arleta. Sorki że nie odzywałem się do was. Byłem zły, ponieważ... Ah nieważne.
Adam odrzekł mu:
-To nie jesteś już na nas zły? Poczekaj, usiądź sobie obok Arlety, a ja zrobię ci kawę.
-Dzięki, Adam.
Ratliff usiadł obok mnie i zaczął rozmowę :
-Przepraszam za tamtą, sytuację niepotrzebnie zacząłem kłótnie, byłem poprostu zazdrosny o cie...yyy przyjaciela. To co wybaczysz?
-Tak, wybaczam ale następnym razem już nie...
Pogroziłam mu palcem, śmiejąc się równocześnie i on też.
-A co tam u ciebie?
Zapytał
-Jest wspaniale. Ja i Adam jesteśmy razem.
On zesztywniał i spiął się. Zauważyłam że coś jest nie tak.
-Coś się stało, Tommy?
-Nie, nie ponieważ myślałem że woli mężczyzn, a tu proszę niespodzianka.
Jego ręką wylądowała...
(Jednak mała zmiana planów... Nudziło mi się więc napisałam ten rozdział jak widzicie wcześniej. Dzięki za gwiazdki i przeczytanie. Glamberts30, PatrycjaFedyszyn dziękuję i pozdrawiam. Papa 😘😘)

CZYTASZ
Adam Lambert /muzyczna miłość...
Hayran Kurgu24-letnia Arleta Watson jest wschodzącą gwiazdą. I dzie na koncert Adama Lamberta... Co wyniknie ze spotkania? Czy Adam porzuci bycie gejem? Zobaczcie sami!