Nagle poczułam...
Jakby ktoś delikatnie mnie kopał w brzuchu. Było przyjemne.
-Adam,ten mały krasnal mnie kopnął.
Chyba nie zrozumiał o co mi chodzi. Spojrzał na mnie jak na idiotke z podniesioną brwią. Przewróciłam oczami.
-Jezu... Nie łapiesz? Dziecko mnie kopło.
Uśmiechnął się ale mina mu zrzedła kiedy zobaczył jak mój brzuch się napina. Jakby wychodził z niego jakiś alien. Bardzo mnie to w środku łaskotało. Pogładziłam dłonią miejsce gdzie wystaje.
-Jezus, Maria, a ja już myślałem że ten brzuch ci zaraz wybuchnie...
Przeżegnał się, co wprawiło mnie w rozbawienie. (kto by się śmiał, gdyby widział Adama Lamberta w stroju zakonnicy z różańcem w ręku i patrzący w górę?):')xd)
-Nie wybuchnie, nie bój się, tak już jest, chyba że małemu się śpieszy by już wyjść.
-Chyba tak, a teraz dam Ci śniadanie.
-Dziękuję, chociaż sama bym sobie zrobiła.
-Nie marudź,tylko jedz...
-No dobra, dziękuję...
Postawił przede mną miseczkę płatków kukurydzianych. Lubiłam je, ale ostatnio mi się już przejadły. Odsunęłam miskę z kwaśną miną. Spojrzał na mnie zdziwiony..
-Adam, rozumiem że się o mnie i dziecko troszczysz ale ja już nie chce tych płatków, robi mi się już
Niedobrze.- Ok rozumiem, tylko że ja pierwszy raz zostanę ojcem. I nie chce tego stracić...
-Nie stracisz... Obiecuje, ja i malec nigdzie się nie wybieramy...
Wzięłam jego rękę i położyłam na moim.
-Czujesz?
-Tak
Odparł szeptem jakby się bał ze nas usłyszy. Juz za dwa miesiące. Nie ustaliliśmy jeszcze dla niego imienia.
-Kochanie?
-Tak?
-Jakie będzie imię dla malucha? (dajcie znać w komach, bo ja nie wiem pamiętajcie że ma być chłopiec)
-Może Luke?
-Nieee
-Andreas? Tommy? Julian? Nico?
-Żadne z podanych, zresztą będziemy się tym martwić później jak juz opuści mój brzuch. A teraz daj mi coś innego na śniadanie...
-Ok, już się robi jaśnie pani...
Ukłonił się teatralnie,złapał mnie za rękę i ucałował. Mały znowu mnie kopnął. Złapałam się za brzuch. Poczułam lekki ale przyjemny ból. (tak już jest, nie pytajcie skąd wiem).
-Co się dzieje? Boli cie coś?
Zapytał zmartwiony, i znów alien. Adam juz nic nie powiedział tylko zemdlał. Zaśmiałam się pod nosem. Namoczyłam ścierkę wodą i następnie by go ocucić, pohlastałam go kilka razy po jego twarzy. Trochę podkładu mu zeszło. Zobaczyłam jego urocze piegi. Zmyłam cały fluid jaki miał na twarzy. Wyglądał uroczo. Ocho, zaczął się budzić.
-C...c...o się s...sta...ło?
-Zobaczyłeś ''aliena" a potem runąłeś jak długi na ziemię. Ale by potem cie ocucić, zmyłam ci...fluid... Niechcący...
-Co? Zemdlałem? Zmyłaś mi fluid?
Podszedł do mnie z groźną miną, ja już nieco się wystraszyłam. Lecz on uśmiechnął się do mnie i rzekł:
-Nic nie szkodzi. Gdyby to był Tommy, już by nie żył.
Zaśmiał się a ja razem z nim. Zaczął mnie łaskotać. Śmiałam się jak opętana. W razie zemsty zaczęłam udawać nieprzytomną. Gdy Adaś zauważył że się nie ruszam, zaczął mnie przepraszać. Żal mi się go trochę zrobiło, ale ma za swoje. Powstrzymywałam się od śmiechu, kiedy słyszałam jego paniczną reakcję. W końcu nie mogłam wytrzymać i wybuchnęłam śmiechem aż odskoczył.
-Jezu, myślałem że już Ci coś zrobiłem.
-Nie bój się to był tylko żarcik, zemsta za gilgotki.
-Osz ty mała...
Ktoś zapukał do drzwi. Poszłam razem z Adamem otworzyć. Gdy je otworzył, skamieniał. W drzwiach stała jakaś dziewczyna. Ignorując mnie rzuciła się Adamowi na szyję. Co ta dziewczyna sobie wyobraża?! Przytulać się do mojego narzeczonego. Już miałam zamiar coś powiedzieć gdy ta suka rzekła :
-Adaś mam dla ciebie wspaniałą nowinę... Jestem w ciąży... Z tobą.
Osłupiałam. Jak on mógł? Łzy poleciały mi ciurkiem. Adam odepchnął od siebie dziewczynę i podszedł do mnie.
-To nie tak jak myślisz...
-A jak?!
-Nie spałem z nią, na serio. To moja psychofanka, cały czas mnie śledzi, i nie daje mi spokoju. Wygaduje głupoty. Pewnie spała z kimś innym, dowiedziała się o swoim stanie i przylazła do mnie... Proszę uwierz...
Nie wiem czy mówił prawdę... Tylko ja też miałam kłopoty z psychofanami. Jeden zasypywał mnie licznymi prezentami, drugi cały czas do mnie przychodził. Wiec rozumiem jakie to wkurzające.
-Tak, wierzę Ci. Nie mogłabym uwierzyć gdybyś się z nią przespał.
-No coś ty. W życiu bym się z takim czymś nie przespał.
Psychofanka widocznie się wkurzyła, bo wzięła do ręki nóż. Na szczęście trenowałam karate, byłam najlepsza. Dziewczyna ruszyła na mnie z nożem i z zamiarem wbicia mi go w brzuch, ale jej się to nie udało. Szybkim ruchem obezwładniłam ją i po chwili leżała na podłodze. Nie zauważyłam jak dziewczyna wbiła mi nóż w...
(jak myślicie gdzie wbiła jej ten nóż? Glamberts30 i PatrycjaFedyszyn i inni dziękuję za gwiazdki i przeczytanie. Jesteście kochani 😘😘😘. Papa😍)
CZYTASZ
Adam Lambert /muzyczna miłość...
Fanfiction24-letnia Arleta Watson jest wschodzącą gwiazdą. I dzie na koncert Adama Lamberta... Co wyniknie ze spotkania? Czy Adam porzuci bycie gejem? Zobaczcie sami!