Miłość podwójnie zakazana.

Część I

Jak co dzień z braku zajęć siedziałem w moim azylu (czyli w ogrodzie), myślałem nad wszystkim i nad niczym, i rysowałem różę. Mało męskie zajęcie? Oh...spokojnie nikomu to nie przeszkadza i raczej nie będzie...Mam na imię Roshi a na moje hobby nikt nie zwraca uwagi dlatego że, jak to powiedzieć, zepsułem plany ojca i urodziłem się chłopakiem, tak dokładnie miałem być dziewczyną żeby móc połączyć mój ród z jakimiś hrabiami to nieistotne, znaczy wtedy mi się tak wydawało.Dobra wracajmy do "teraźniejszości" . Jak mówiłem rysowałem róże a dokładniej cieniowałem właśnie liść, gdy przeszła do mnie Isha (nasza pokojówka) jak to ona miała w zwyczaju w gotyckiej sukni do kolan (ona serio kocha styl gotycki) włosy były spięte w kok, usta pomalowane na czarno pod kolor sukienki:

-Wasza wysokość- zaczęła-Król wzywa

Świetnie, ciekawe czego on ode mnie  znowu chce.Mimo że nie bardzo mi się chciało (właściwie to wcale) to wiem że z moim kochanym tatusiem się nie dyskutuje tylko się go słucha, więc podziękowałem pokojówce, poprosiłem żeby odniosła moje rzeczy do mojej komnaty i skierowałem swe kroki do sali tronowej w której jak mniemam przesiaduje obecnie mój ojciec...

~~~~~~~~~~~~~

Hej tu autorka wiem że nie jest to długi rozdział ale jest to moje pierwsze opowiadanie które publikuje gdziekolwiek więc mam nadzieje że jak na razie się podoba i będziesz czekał/ała na kolejne części. Chętnie przyjmę wszelkie uwagi.

                                                                                                                                    -Arikonomi

Ps. (Na długo po publikacji) więc historia zapiasna w rozdziałach nie wyszła do końca tak jak chciałam więc po przeczytaniu książki grzecznie proszę o przeczytanie 25 rozdziału który jest lepiej napisanym początkiem tej książki, ale ze soilerami więc najpierw radzę doczytać do końca, mimo iż wiem że to cringe... No cóż to tyle, dzięki że poświęcasz swój czas na czytanie moich bzdurbych historyjek...